środa, 3 maja 2006

Ząbkowanie

Witam ponownie!

Mam pytanko to wszystkich matek, ktore nawiedzaja nasz blog: czy macie jakis cudowny sposob na ulzenie meczarniom zabkujacego dziecka???
Maycia od wczoraj przechodzi katusze wieku zabkujacego - strasznie sie zali i placze biedulka:(
Smaruje jej dziaselka zelami przeciwbolowymi i podaje rozne rozniste gryzaczki ale niewiele to wszystko pomaga:( Zal patrzec az:(

To juz moje trzecie zabkowanie - wczesniej pracowalam jako niania i dane mi juz bylo przezyc zabkowanie dwoch moich podopiecznych. Jeden walil glowa w sciane, drugi rzucal sie na ziemie i dostawal totalnego napadu wscieklosci i niepohamowanej histerii - takze nie moge powiedziec ze jestem nowicjuszka w tym wzgledzie.
Ale jednak wlasne dziecko to co innego, serce bardziej sie kraje i bardziej czlowiek sie przejmuje - nie wspominajac juz o wyczerpaniu fizycznym.
Zauwazylam ze duzo matek odwiedza nasz blog wiec prosze o porade, moze macie jakies nieznane mi sposoby ktore moga choc troszke pomoc mojej Mayci...?

Z gory dziekuje!

Sorry ze nie odpowiadam na komentarze, za ktore bardzo dziekuje:), ale musicie mi wybaczyc - przechodzimy z Maya trudne dni:(

Pozdrawiam
Frustrowana Matka Polka:)

5 komentarzy:

  1. Jak zwylke ja - Pisula! Mam siostre spora róznica wieku bo Zuzia w kwietniu skonczyła rok. Nadal ząbkuje mama smaruje jej dziąsła zelami, ale to zreguły bardzo mało pomaga lub wcale. A co do chrzcin to chyba pisłam ale Zuzia była chrzczona tego samego dnia co Maycia. Przepraszam bo chyba napisałam do pani 3 komentarze o podobnej tresci bo myslałam ze niechca sie wysłać i póbowałam wielokrotnie wysłać i z tąd kilka komentarzy. Tradycyjnie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu chyba tak naprawde nie ma na to sposobu, bedziecie musialy sie troszke pomeczyc obydwie. Przykro mi bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrowienia , moje dzieci też ząbkowały . Mam sprawdzony sposób , testowany , nie tylko na moich dzieciach . Ale podstawowe pytanie czy Maya je z butelki mleko ? Orzechy laskowe - kilka - trzeba zmielić na młynku elektrycznym takim jak kiedyś mielono kawe . Zmielone orzech dodajemy w pierwszym tygodniu raz dziennie łyrzeczke od herbaty , w drugim dwie , w trzecim trzy i w czwartym cztery , a w następnych zmniejszamy do łyżeczki - dawki wyjściowej . Wiem że to dziwnie brzmi ale naprawde skutkuje . Powodzenia Aga z B-B .

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja Aga zdaje się że wysłałam kilka razy wiadomość , Przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieki za porade Aga! Rzeczywiscie te orzechy brzmia dziwnie:)
    Na razie Mayci sie polepszylo na szczescie wiec Twoj sposob zostawie sobie na nastepny raz - o ile oczywiscie uda mi sie znalezc orzechy laskowe tutaj. Wszyscy mysla ze w Stanach to jest wszystko w sklepach - nic bardziej mylnego. Za niektorymi produktami -popularnymi w polsce - trzeba sie niezle nabiegac albo kupic w polskim sklepie.
    Zauwazylam ze wielu odwiedzajacych probuje wielokrotnie umieszczac swoje komentarze bo nie pojawiaja sie od razu na stronie. Zupelnie niepotrzebnie - to tylko efekt zmian jakie moj maz wprowadzil niedawno a mianowicie wszystkie wasze komentarze najpierw przychodza do mnie na e-mail - stad to opoznienie. Zawsze po kliknieciu na "publish" ukazuje sie na naglowku napisik ze wasz komentarz zostal zachowany i zostanie opublikowany. Tak wiec nie musicie probowac wielokrotnie -wystarczy jedna proba i odrobina cierpliwosci:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń