Od wczoraj mamy w domu podobne zjawisko, a mianowicie Olus dostal swoje klamerki na nozki - maja zlamac jego zwyczaj chodzenia na palcach.
Zanim zaczniecie lamentowac, ze meczymy dziecko niepotrzebnie, bo chodzenie na palcach to przeciez nic takiego, wyrosnie z tego, wiedzcie, ze takie bylo nasze pierwsze odczucie rowniez. Jeszcze pol roku temu nie sadzilam, ze to cos zlego. Smialismy sie wszyscy, ze Maya chodzi na balet, ale chyba Olus powinien bo istny z niego baletmistrz. Az pewnego dnia dowiedzialam sie, ze taki glupi zwyczaj moze doprowadzic do skrocenia sie sciegna Achillesa do tego stopnia, ze dziecko nie bedzie w ogole w stanie stanac na calych stopach, bo bedzie to dla niego bolesne i juz fizycznie niemozliwe. No wiec polecialam z Olusiem do chirurga ortopedy, a ten zerknal na niego (doslownie!!!) i zdecydowal ze Olus bedzie potrzebowal seryjnego gipsowania!!! Ta metoda wydala nam sie nieco dramatyczna delikatnie mowiac. Popedzilismy wiec po druga opinie do fizykoterapeutki, ktora rzeczywiscie poswiecila nam i naszemu Olusiowi duzo czasu ( za ktory niestety odpowiednio skasowala:)). Poobserwowala go, zbadala, zrobila solidny wywiad i stwierdzila, ze ona nie widzi potrzeby gipsowania, bo jego miesnie jeszcze dobrze pracuja i Alex jest w stanie stanac na calych stopach, aczkolwiek przydaloby sie zalozyc mu takie specjalne braces czyli z polska klamerki, ktore beda zapobiegac stawaniu na palcach. Wyjasnila tez nam dokladnie, ze jesli nic nie zadzialamy w tej kwestii nie tylko jego sciegna sie skroca, ale rowniez stopy wygna sie do srodka - co juz niestety mozna u Olusia zaobserowac:(, nastepnie kolana, pelwis zostanie wypchniety na przodu i zacznie sie chlopak garbic czyli cala postawa ulegnie znieksztalceniu.
Zaczelismy wiec proces klamerkowania kilkuminutowym zagipsowaniem Olusia nozek by pobrac odlew, moglismy nawet wybrac wzor, kolory nawet wzorki na paskach - oczywiscie Olus wybral Spidermana i plomienie na zapieciach:))) No i w walentynki je odebralismy! Olusiowe Super Spiderman Boots - tak je nazywamy zeby podekscytowac go noszeniem ich. Poekscytowanie zadzialalo pierwszego dnia tylko na pol godziny niestety, po czym Olus zazadal kategorycznie zdjecia cudownych butow. Popoludniu udalo nam sie go naklonic na kolejne 45 minut. A juz nastepnego dnia chodzil 2 i 3 godziny:) Mamy zaczac stopniowo go przyzwyczajac do nich. Zalecane jest by spedzal w nich ok 80% dnia i spal w nich. Spanie ma wejsc w zycie pozniej kiedy juz sie do nich bardziej przyzwyczai. Zaden lekarz nie jest w stanie okreslic jak dlugo bedzie musial ich uzywac, bo kazde dziecko jest inne i nigdy nie wiadomo dokladnie ile czasu bedzie potrzebne do zlamania zwyczaju. Po trzech miesiacach mamy isc na kontrole i wtedy moze sie okazac, ze bedzie musial je nosic jeszcze kolejne 3 miesiace.
Trzymajcie kciuki za naszego malego spidermana:)