środa, 29 marca 2023

Wizyta rodziców

 Nie pisałam bo miałam gości - moich rodziców:) Przyjechali pod koniec stycznia


Spędziliśmy razem półtora miesiąca,  stad brak czasu na postowanie.

Probowalismy zapewnić Dziadkom różnorodne atrakcje w trakcie ich pobytu...

Najpierw zabraliśmy ich na występ Maści podczas rautu na rzecz maycinej Kompani Baletowej, gdzie prócz krótkich przerywników tanecznych można było posmakować różnych piw, cydrów i miodów produkowanych lokalnie. 






Potem zagoniłam mojego tatę do roboty i razem położyliśmy nowa podłogę w naszej sypialni - w miejsce dywanu. Zabrało nam to tylko jeden dzień kładzenia i drugi dzień wykończeń. 



A oto efect...



Probujac odkryć przed moimi rodzicami inne smaki zabraliśmy ich do chińskiej restauracji, gdzie próbowali opanować obsługiwanie się pałeczkami - bez żadnych rezultatów:)))




Wzięliśmy ich oczywiście na plaże...i to dwa razy:)




W miedzyczasie mój Tatulo naprawiał co się dało w naszym domu, do tego stopnia ze pewnego dnia wlazł na dach nawet, żeby umocować nasza specjalna plandekę na pergoli... Mama pilnowała z dołu, żeby nie spadł:)



Ale nie omieszkał tez zażywać kąpieli słonecznych 


Moj Tata jest wielkim fanem wszelkiego rodzaju sportu więc zabrałam go również na turniej siatkówki mojej córki chrzestnej, która jeździ na turnieje po Florydzie i nie tylko i jeśli jest gdzieś w pobliżu nas to próbuje ja wspierać dopingując. Tym razem poszliśmy silna grupa.



Turniej miał miejsce w centrum Tampa nad rzeka...


Zeby nie było, ze tylko zapewniam rozrywkę ojcu, moja mamę zabrałam razem Maycia na przedstawienie "Dancing with the Stars" czyli Tańca z gwiazdami. 





A tate już nie po raz pierwszy zabraliśmy na mecz hokeja naszej drużyny z Tampy i Wiesiu - może chcąc zaimponować teściowi kupił nam dosyć dobre miejsca. A mecz był bardzo ekscytujący, ale nasi na samym końcu przegrali w dogrywce:(





Nie obyło się bez ognisk przy kiełbasce...

I smacznych obiadkach, poniżej akurat kolacja Walentynkowa ze steakami w roli głównej


I obiadek z szaszłykami...



A ponieważ w marcu jest sezon na truskawki na Florydzie, Dziadki pojechali tez zbierać truskawki








Tatulo nudził się bez roboty więc sobie znalazł następna i pomalował moje fotele bujane które stoją na frontowej werandzie. Wyszły pięknie...




Rodzice korzystali z pięknej pogody również na naszym basenie osiedlowym


A to już kolejny występ Mayci, tym razem w pięknych okolicznościach przyrody...



Takze mieli trochę atrakcji, ale przede wszystkim nie siedzili w zimnej Polsce tylko wygrzewali się na florydzkim słońcu i miło spędzili czas z nami.