środa, 31 października 2007

Wesołego Halloween!

Maya niestety bardzo krótko toleruje kostiumy na sobie, i zaraz je chce ściągać.
Poniżej zdjęcia w kostiumie pieska - po Maksiu i w kostiumie Rusałki Dyniowej.

niedziela, 21 października 2007

Wycieczka do St. Augustine i do Charlotte

Tydzien temu odwiedzilismy miasto St. Augustine na polnocno-wschodnim wybrzezu Florydy. Zostało założone w roku 1565. Jest to najstarsza europejska osada w kontynentalnej części USA. Przez 235 lat była to polityczna i militarna stolica hiszpańskiej prowincji Floryda.

Ponizej kilka zdjec z tego malowniczego miejsca:



Oraz zdjecia z pobytu u rodziny w Charlotte gdzie bylismy na Festiwalu Renesansowym - Carolina Renaissance Festival:

środa, 3 października 2007

Październikowe oczekiwanie

Witam wszystkich w pazdzierniku. Dla mnie w tym roku to miesiac oczekiwania...na przyjazd mojej mamy:) Juz od 25 bedziemy ja goscic przez miesiac!
Przygotowania juz sie zaczely, a mianowicie sprzatam jak opetana od jakiegos czasu, mozna by pomyslec ze zbliza sie wiosna a nie zima:) Zrobilam juz porzadek w wiekszosci szuflad i szaf - nazbieralo nam sie klamotow (to z poznanskiego: starych rzeczy), i postanowilismy je sprzedac na wyprzedazy garazowej. Byla to wyprzedaz ogolnoosiedlowa, czyli kazdy mieszkaniec naszego osiedla mogl wystawic przed garaz to, czego chce sie pozbyc i probowac to sprzedac za pare groszy. Nam udalo sie opchnac 3 krzesla, 6 starych dywanikow, 3 czajniki, zaslonke do prysznica, lustro, troche ciuchow, jedna z moich torebek, stary smietnik, 4 obrazy na sciane, 2 ramy do obrazow, kilka par okularow przeciwslonecznych - i zarobilismy ponad 50$. Nie jest to duzo, ale zawsze cos zwlaszcza ze pozbylismy sie troche rupiecia z chaty:)
Teraz czeka mnie sprzatanie garazu, mycie okien, pranie dywanu, same przyjemnosci:)
Ale nie narzekam, oczekiwanie na przyjemnosc jaka bedzie dla mnie wizyta mojej mamy jest tez przyjemnoscia. Poza tym to tylko pretekst zeby zabrac sie za to, co wisi nade mna od jakiegos czasu. Ciesze sie tez ze wzgledu na Maycie bo spedzi troszke czasu z babcia. I rowniez ze wzgledu na to, ze bedziemy mogli z Wiesiem wybrac sie do kina albo do restauracji na romantyczna kolacje - tym bardziej ze zbliza sie 5-ta rocznica naszej pierwszej randki:)
Zamierzam upichcic mamie moje najnowsze odkrycia kulinarne, zabrac ja na fajne wycieczki, na mayciowe zajecia muzyczne zeby zobaczyla jak Maya spedza czas, pojedziemy odwiedzic ciezarna Becie w Naples i zrobimy razem zakupy gwiazdkowe:)
Tak wiec listopad zapowiada sie bardzo ciekawie ale teraz musze leciec do roboty!