Blog Asiulka (Joanny Kalinowskiej) - żony, matki, emigrantki.
Opisuję nasze życie rodzinne na Florydzie, gdzie mnie przywiało
a mąż pstryka fotki. Miłego czytania i oglądania!
Maya niestety bardzo krótko toleruje kostiumy na sobie, i zaraz je chce ściągać. Poniżej zdjęcia w kostiumie pieska - po Maksiu i w kostiumie Rusałki Dyniowej.
hej Asiu, ale się ubawiłam Majcia wygląda naprawde bajecznie w tych przebraniach, jaka mała dynia jest śliczna i piesek też, a u nas pogoda nie taka ładna jak na Florydzie więc my zaczynamy przebierać się w kurtki i ciepłe czapki, otóż pada śnieg od dwóch dni i ja już mam dość ale nadal i tak myślami jestem w słońcu Toskanii, pozdrawiam
Maya prezentowala sie super. Naprawde, przeslicznie wygladala... Moja Ola nawet nie dala sie w nic przebrac wiec z nadziejeja czekamy na nastepny Halloween moze wtedy sie uda :) Pozdrawiam Agata
hej Asiu, ale się ubawiłam Majcia wygląda naprawde bajecznie w tych przebraniach, jaka mała dynia jest śliczna i piesek też, a u nas pogoda nie taka ładna jak na Florydzie więc my zaczynamy przebierać się w kurtki i ciepłe czapki, otóż pada śnieg od dwóch dni i ja już mam dość ale nadal i tak myślami jestem w słońcu Toskanii, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaya prezentowala sie super. Naprawde, przeslicznie wygladala... Moja Ola nawet nie dala sie w nic przebrac wiec z nadziejeja czekamy na nastepny Halloween moze wtedy sie uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agata