poniedziałek, 23 marca 2015

Spring break czyli przerwa wiosenna

Wlasnie dobiegla konca spring break dzieciakow. Tutaj w stanach dzieci nie maja ferii zimowych tylko przerwe wiosenna w marcu i wszyscy wtedy pedza glownie na Floryde, gdzie pogoda jest iscie wiosenno-letnia:)
My tez juz od paru lat w czasie tego wolnego tygodnia robimy sobie wypad rodzinny - zazwyczaj blisko plazy.  W tym roku zamiast planowac wypad wiosenny szukalam pracy i dopiero kiedy zdalam sobie sprawe, ze jednak nie zostane nigdzie zatrudniona:(  dalam Wiesiowi zielone swiatlo zeby zaczal organizowac jakas wycieczke skoro nie bede zajeta. Niestety plazowe miejsca byly juz pozajmowane, albo tak drogie, ze zdecydowalismy sie na Orlando.
Wiesiu znalazl resort, na ktory jeszcze bylo nas stac:)
I chociaz tylko godzinke drogi od nas:) to czulismy sie jak na mini wakacjach. Okazalo sie, ze ten osrodek procz naprawde ladnych pokoi a raczej apartamentow hotelowych z kuchnia, dwoma pokojami, balkonem, jaccuzi a nawet pralka i suszarka oraz pieknie zadbanych i zapraszajacych kompleksow basenowych oferuje rowniez inne atrakcje - gry i zabawy dla dzieci i doroslych. Dostalismy caly grafik zajec, ktore organizuja by uatrakcyjnic pobyt swoich gosci:)
Czulam sie troszke jak na dawnych polskich wczasach:)
Udalo nam sie wziac udzial w robieniu smores przy ognisku - pierwszy raz dla moich dzieci i dla mnie tez zreszta:) Pychota!!!




Olus wyhasal sie za wszystkie czasy na zamknietym playground. I wzielysmy z Maya udzial w grze Bingo na basenie.



 Poza tym naszym juz rodzinnym zwyczajem wakacyjnym odwiedzilismy pobliskie pole mini golfa:)





W ramach nowych doswiadczen kulinarnych odwiedzilismy restauracje japonska Benihana o ktorej juz sie troche nasluchalam od znajomych, ale jakos nigdy nie mielismy okazji tam zawitac. I tak jak napisalam wczesniej bylo to fajne "doswiadczenie" polegajace na tym, ze dostajesz swojego wlasnego kucharza - zonglera:) a ten na grillu umieszczonym przed twoim nosem przygotowywuje dania dla calego stolu gosci pray okazji chwalac sie roznymi sztuczkami zonglerskimi:) Jedzenie nie powalilo mnie, za to rachunek owszem:)



W drodze powrotnej do domu zajechalismy tez do Gatorland - takiego zoo dla aligatorow:)







Reszte przerwy wiosennej spedzilismy zbierajac truskawki - na Florydzie luty i marzec to sezon truskawkowy,

 i na basenie, bo jak wiadomo zimna woda nigdy nie przeszkadza dzieciakom w zabawie:)





wtorek, 10 marca 2015

Czas na dobry film!

Nie wiem czy juz kiedys o tym wspomnialam, ale jestesmy z Wiesiem absolutnymi maniakami filmowymi! Pod tym wzgledem dobralismy sie jak w korcu maku:) Lubimy chodzic do kina, ale nie zawsze mamy taka mozliwosc(czyt: nie mamy nianki dla dzieci) wiec ogladamy filmy w zaciszu domowym.  Liczba produkcji filmowych, ktore udalo nam sie obejrzec jest ogromna!!! Chcialam wam polecic kilka moich ulubionych, ktore zrobily na mnie najwieksze wrazenie.

"About time" (Czas na milosc) ten film byl dla mnie duza niespodzianka - bardzo mila, chyba nie byl zbyt popularny w kinach, a powinien, bo opowiada piekna historie o mlodym czlowieku, ktory dowiaduje sie, ze ma zdolnosc poruszania sie w czasie. Ja osobiscie przepadam za filmami, ktorych fabula jest zakrecona czasowo. Wystepuje w nim jedna z moich ulubionych aktorek - Rachel McAdams, a film na 7.8 gwiazdek na 10 mozliwych co oznacza, ze zostal doceniony przez krytykow filmowych:) Jest zabawny, ale rowniez wzruszajacy i bardzo mile go wspominam.

Interstellar - jedna z najnowszych produkcji amerykanskich, za ktorymi tak nawiasem mowiac nie przepadam, ale kurcze blade! ta robi wrazenie!!!! Obejrzyjcie w kinie koniecznie - wtedy jest najlepszy effekt! Historia jest interesujaca i bardzo wzruszajaca miejscami, efekty niesamowite!!! Film jest baaardzo dlugi i to troche zniecheca, ale po emisji rozumiesz dlaczego:) Ja nigdy nie bylam dobra z fizyki czy astronomii wiec moj mozg pracowal na zdwojonych obrotach, tym bardziej, ze ogladalismy wersje orginalna bez napisow, a ja mam zawsze klopoty ze zrozumieniem Matthew McConaughey:(

The good lie - ten film mnie bardzo poruszyl, moze dlatego, ze sama jestem emigrantka...:) Opowiada o rodzenstwie uchodzcow z Sudanu, ktorym udaje sie wyemigrowac do Stanow, gdzie probuja zaczac nowe zycie, a pomaga im Reese Witherspoon. 7.4 gwiazdki

The Imitation Game (Gra tajemnic) to jedyny film nominowany do oskara w tym roku, ktory zrobil na mnie wrazenie. To historia angielskiego matematyka Alana Turinga, ktory rozszyfrowal enigme w czasie II wojny swiatowej. Bylam zszokowana tym jak zostal potraktowany i zupelnie zapomniany. Po ostatniej klatce siedzialam wstrzasnieta i zasmucona. Dostal az 8.2 gwiazdki!

The Croods (Krudowie) to jeden z moich ulubionych filmow dla dzieci:) Bylam na nim w kinie z dzieciarami i komicznie sie usmialam.  Pare dni temu ogladalismy go ponownie w domu i znowu swietnie sie bawilam. Bardzo polecam!

Edge of tomorrow (Na skraju jutra) sama sie dziwie, ze polecam wam ten film, ale bardzo mi sie podobal! Tom Cruise w najlepszym wydaniu, i jeszcze lepsza Emily Blunt. Zazwyczaj nie ogladam tego typu kina, ale ta super produkcja mimo okrutnej strzelaniny miala fajna zakrecona czasowo historie. Jesli macie ochote na dobra rozrywke i kino akcji w najlepszym stylu to siegnijcie po ten film, a nie pozalujecie. 8 gwiazdek!!!

Secret life of Walter Mitty (Sekretne zycie Waltera Mitty) ten film mnie oczarowal. I nie potrafie wam powiedziec dokladnie dlaczego....moze dlatego, ze jest taki "uplifting" czyli podnosi na duchu...Wspanialy Ben Stiller i Kristin Wiig! To jest kino poprawiajace humor. 7.4 gwiazdki:)

Maleficent (Czarownica) to jest film, na ktory powinniscie zabrac swoja corke, zwlaszcza jesli wychowala sie na bajce o Spiacej Krolewnie. Pieknie zrobiony! Maya byla zachwycona!

Crazy stupid love (Kocha lubi szanuje) to juz starszy film, ale jeden z moich najbardziej ulubionych. Jesli jeszcze go nie widzieliscie to bardzo polecam. Steve Carell i Ryan Gosling to super gwiazdy tej produkcji! Fajnie zakrecona historia, swietna gra aktorow i niespodzianka na koncu. Dobre kino!

Bridesmaids (Druhny) jesli chcecie sie posmiac to bardzo polecam. Ja smialam sie do lez. Komiczna Kristen Wiig w swoim najlepszym wydaniu - uwielbiam ja!!! W ogole cala obsada byla niesamowita.
Ten film miejscami jest oblesny, ale to wlasciwie czyni go jeszcze bardziej smiesznym:))))

Alexander and the horrible, terrible, no good, very bad day (Alexander - okropny, straszny, niezbyt dobry, bardzo zly dzien) to jest bardzo fajny film familijny do obejrzenia cala rodzina. Bylismy na nim w kinie i swietnie sie bawilismy. Ja osobiscie jestem absolutnie za! filmami, ktore ucza moje dzieci pozytywnego myslenia i ogromnych walorow posiadania kochajacej rodziny.

I moglabym tak dlugo i dlugo wymieniac, ale sama osobicie nie lubie czytac dlugasnych postow wiec na razie zakoncze moje filmowe propozycje, cdn:)




wtorek, 3 marca 2015

Nowe wyzwania rodzicielskie

Czesto na lamach tego bloga pisalam o roznorodnych wyzwaniach przed ktorymi stawia nas rodzicielstwo. Zalilam sie, chwalilam sie kiedy udalo nam sie osiagnac jakis znaczacy postep lub rozwiazac dreczący nasza rodzinke problem.  I wydawac by sie moglo, ze skoro wyszlismy z pieluch, dzieci podrosly i poszly do szkoly i staly sie bardziej samodzielne, nasze klopoty sie skonczyly....
Taaaaa, fajnie jest pomarzyc:) Nasze troski przybraly tylko inna - bardziej skomplikowana i wymagajaca wyrafinowanych zdolnosci psychologicznych i wiekszego wysilku fizycznego, forme.
Zamiast podcierac tyleczki probujemy opanowac frustracje i zalamania, a faza nauki chodzenia i mowienia zostala zastapiona przez faze nauki jazdy na rowerze, wrotkach, lyzwach, gry w tenisa. Juz nie wystarczy trzymac za reke wchodzac na schody teraz trzeba sie spocic na korcie tenisowym, przytrzymac na lodowisku zeby dzieciak nie rozwalil sobie glowy. Skonczylo sie asystowanie przy rysowaniu kotka i pieska, czas zakasac rekawy i pomoc dziecku przy projekcie do szkoly. I nie wystarczy zapytac sie jak robi krowka:), trzeba wyjasnic latorosli ulamki, przepytac z tabliczki mnozenia i po raz enty wytlumaczyc roznice pomiedzy obwodem a powierzchnia. A wszystkie proby nakarmienia dzieciaczka zastapione zostaly bardzo rygorystycznymi zasadami zywieniowymi, ktore kazesz teraz swoim dzieciakom przestrzegac - czasami z marnym skutkiem.
Nadal jestes zandarmem, tylko zamiast pilnowac zeby synek nie przewrocil sie w parku kontrolujesz teraz jakie filmy oglada na youtube i jakie ksiazki czyta twoja corka. I wciaz uczysz ich dobrych manier, kultury i dobrego zachowania, ale juz nie wpajasz im, zeby dzielily sie zabawkami w piaskownicy tylko, zeby byly torelancyjne wobec innych, nie przeistoczyly sie w bullies i szanowaly starszych, zwlaszcza swoich wlasnych rodzicow i innych czlonkow rodziny. I juz nie musisz uczyc ich mowic teraz nalezy zlapac w pore na klamstwie by nie weszlo im to w krew:)
Z nianki zostajesz awansowany na psychologa i pocieszasz, wyjasniasz, podtrzymujesz na duchu, zagrzewasz do walki i wspominasz z lezka w oku   jak kiedys miales latwo - wystarczylo pocalowac stluczone kolanko:)))
Wszystko sie zmienia...oprocz twojej odpowiedzialnosci, procz wysilku, ktory wydaje sie byc zdwojony, twojej frustracji, strachu.  Kazde twoje slowo i spojrzenie jest analizowane i moze byc ci wczesniej czy pozniej wypomniane i uzyte przeciwko tobie. Nagle lapiesz sie na tym, ze masz opuchniety jezyk - tyle razy sie w niego ugryzles i z przerazeniem zdajesz sobie sprawe, ze przewrociles oczami i nie potraktowales powaznie problemu swojej corki:) I zamiast potykac sie o rozwalone po domu zabawki chodzisz albo po cienkim lodzie, albo po rozzarzonych weglach!!!
Nikt nie powiedzial, ze rodzicielstwo jest latwe i wiecie co, te testy, ze pozniej jest latwiej tez sa nieprawda!!! Wiec uzbrojcie sie w ciepliwosc, zacisnijcie zęby i przygotujcie sie psychicznie na kolejne niespodzianki i ciezka prace:))) Good luck!!!