czwartek, 22 stycznia 2015

Amerykanskie Obywatelstwo

Jak juz wczesniej sie chwalilam jestem juz i wreszcie  od miesiaca obywatelka Stanow.
Juz bo caly proces zajal tylko 4 miesiace  i nareszcie, bo od mojego wjechania do USA uplynelo juz 12 lat!!! Zapytacie sie dlaczego tak dlugo zwlekalam z zalatwieniem tej formalnosci...coz pierwsze 4 lata rezydowalam sobie tutaj nielegalnie:( Kiedy wreszcie udalo mi sie zdobyc dzieki Wiesiowi, ktory mnie sponsorowal, status rezydenta, okazalo sie, ze otrzymalam go tylko na 2 lata, gdyz w momencie interview nie uplynely jeszcze 2 lata od naszego slubu - brakowalo 4 dni!!!!
Tak wiec dostalam zielona karte ale tylko tymczasowa i musialam sie po poltora roku ubiegac o permamentna zielona karte - to oczywiscie oznacza kolejne oplaty - 450$ za aplikacje, kolejne odciski palcow i dalsze czekanie. W miedzyczasie skonczyl mi sie paszport:( musialam zalatwiac nowy przez konsula w Miami, gdzie czekalo mnie kolejne interview i dolaczyc dokumenty i aplikacje o zmiane nazwiska - a to z kolei musialo zostac wyslane do Polski, gdzie moje malzenstwo musialo zostac zarejestrowane w Urzedzie Stanu Cywilnego. Czekalam na ten passport 8 miesiecy!!!!
Kiedy wreszcie dostalam moja nowa zielona karte wazna do 2018 roku i paszport stwierdzilam ze mam juz serdecznie dosyc biura imigracyjnego i papierkowej roboty i przez kolejne lata bylam sobie rezydentem z polskim paszportem.
I mimo, ze  po kazdym powrocie do Stanow z Polski zarzekalam sie ze ostatni raz stoje godzine w kolejce aby wkroczyc do USA i odpowiadam na pytanie - gdzie bylam, jak dlugo, w jakim celu, podczas gdy sprawdzaja mi odciski palcow i robia zdjecie, to jednak zawsze odkladalam to na pozniej ze wzgledow finansowych (ponad 700$!!!) oraz absolutnego braku checi i lenistwa.
Wszystko uleglo drastycznej zmianie po kradziezy mojego portfela w Kanadzie. Nagle zostalam bez zadnego documentu zaswiadczajacego o moim statusie rezydenta :(
Mialam dwa wyjscia - wyslac aplikacje proszaca o nowa zielona karte - 450$ lub ubiegac sie o obywatelstwo 700$ Oczywiscie strona internetowa biura imigracyjnego sugerowala ze aby ubiegac sie o obywatelstwo musisz miec zielona karte, ktora podczas ceremoni zaprzysiezenia oddajesz, w zwiazku z tym powinno sie najpierw wydac 450$ by dostac karte by wydajac kolejne 700$ moc ja oddac:))))
Oczywiscie ja, poznanianka pomyslalam, ze absolutnie nie zamierzam prezentowac im tak duzej sumy. Chcac miec jednak pewnosc, ze dostane obywatelstwo nawet jesli przedstawie tylko raport policji kanadyjskiej  zaswiadczajacy o kradziezy zarezerwowalam  przez internet spotkanie z oficerem imigracyjnym w Tampie i po krotkiej inwigilacji i konfrontacji z jej przelozonymi uzyskalam odpowiedz ze jest to mozliwe:)
Tak tez zrobilam, w miedzy czasie przypomnialam sobie, ze jestem przeciez tez zwierzeciem chomikujacym jak moj Tatulo i gdzies na pewno przetrzymuje moja stara, wygasla juz tymczasowa zielona karate:))) Ten odszukany dokumencik ulatwil mi troche zycie, bo za kazdym razem kiedy odwiedzalam biuro imigracyjne - na odciski placow i egzamin legitymowalam sie ta nie wazna juz zielona karta i nie musialam sie tlumaczycz brake jakiegokolwiek dokumentu, a przed przysiega mialam przy sobie cos do oddania:)))
Same wypelnilam - to wazne!, bo pierwszy raz zupelnie samodzielnie wypelnilam niekonczaca sie aplikacje, i rowniez sama skompletowalam cala dokumentacje - a jest tego mala tona, jesli bylo sie sponsorowanym tak jak ja:) Sama pojechalam na odciski, sama wykulam na pamiec 100 odpowiedzi na 100 pytan dotyczacych Stanow - politycznych, gospodarczych, historycznych i geoograficznych. I sama pojechalam na egzamin, ktory zdalam spiewajaco:))) Procz pytan z aplikacji, ktore zadaja ci slownie, kaza przeczytac jedna zdanie po angielsku, napisac inne zdanie tez  oczywiscie w jezyku angielskim, zadaja pare pytan z tych 100, w moim przypadku pytano mnie tez o okolicznosci kradziezy mojego portfela i na podstawie moich odpowiedzi i wnikliwej analizie raportu policyjnego pani  sporzadzila "statement" pod ktorym musialam sie podpisac.
Po dwoch tygodniach od egzaminu zaproszono mnie wraz z 75 innymi imigrantami z 28 krajow na uroczysta przysiege - ktora byla tak jak sie spodziewalam bardzo pompatyczna, ale mimo to dla mnie i wielu innych jak zauwazylam, bardzo wzruszajaca i znaczaca.
Po 12 latach nareszcie poczulam sie jak u siebie:) Poczulam ulge - nikt mnie juz stad nie moze deportowac, juz nie rezyduje tylko mieszkam i zyje bez zadnych uwarunkowan i bacznych spojrzen na granicy:))) Poczulam tez dume, ze udalo mi sie przebrac przez ta imigracyjna biurokracje.
Jestem wiec polska amerykanka!!!





wtorek, 13 stycznia 2015

Podsumowujac 2014

2014 przelecial jak tornado. Dopiero co sie zaczynal...a juz sie skonczyl:( Wypadalo by go zdziebko podsumowac...:) Kolejnosc jest absolutnie dziwna:)

  • Maya przystapila do Komunii Swietej
  • Olus rozpoczal edukacje szkolna w amerykanskiej zerowce
  • A ja zostalam okradziona w Kanadzie:(
  • Mama przetrwala kolejne operacje biodra i wyleczyla gronkowca:)
  • Nie dotknal nas zaden huragan - odpukac!!!
  • Celebrowalismy nasza 10-ta rocznice slubu!
  • Olus wraz z rozpoczeciem szkoly wyszedl ze swojej niesmialej skorupki
  • Niestety mimo naszych staran przestal mowic po polsku:(
  • Maya wygrala konkurs czytelniczy w 2-giej klasie!
  • Nie pojechalismy do Polski ze wzgledow finansowych:(((
  • Alex zaczal trenowac pilke nozna!
  • Udalo nam sie wyjechac na wspaniale wakacje z Wiesiem
  • Zrobilam wreszcie amerykanskie obywatelstwo!!!
  • Maya dostala sie do bardzo dobrej klasy w tym roku szkolnym, z nauczycielka o ktorej marzyla!
  • Wiesiu rozwijal swoje fotograficzne wyjezdzajac na wyprawy i wypozyczajac ogromniaste obiektywy!
  • Spedzilismy bardzo fajnie i rodzinnie przerwe wiosenna
  • Odkrylismy ze Olus ma zdolnosci matematyczne
  • Maya po raz pierwszy wziela udzial w przedstawieniu baletowym!
  • Ja udzielalam sie w szkole dzieciakow
  • Wyprawilismy wspaniale Thanksgiving 
  • Odkrylam ze nie mam tolerancji na laktoze:(
  • Maya dostala sie na Honor Roll czyli liste najlepszych uczniow w szkole
  • Pierwszy raz dopingowalam corce podczas Spelling Bee czyli amerykanskiego konkursu ortograficznego
W nowym roku 2015 duzo sie chyba zmieni bo zamierzam wreszcie ruszyc do pracy, skonczylo sie nanczenie dzieci i trzeba chociaz zarobic na odwiedziny u rodziny w Polsce:) Trzymajcie za mnie kciuki! Na razie zlozylam aplikacje na moj pierwszy amerykanski paszport i pracujemy z Wiesiem nad moim resume:) 
Wszystkim tu zagladajacym jeszcze:) zycze duzo duzo pomyslosci w tym nowym roku!!!


poniedziałek, 5 stycznia 2015

Wspomnienia swiateczme

Tyle sie dzialo w grudniu, ze nie starczylo mi czasu na blogowanie. Opowiem o wszystkim w kolejnych postach. Na razie powspominajmy same swieta:)

  Nasze zdjecia Mikolajkowe, ktore umieslilismy na naszej kartce swiatecznej.




A tutaj po przyjezdzie do zimnej i deszczowej Polnocnej Karoliny swietowalismy 9 urodziny Mayci!!!






Przygotowania do wigilli, dzieci nakrywaja do stolu, a ponizej "pilnuja" prezentow:)



Zdjecie Wigilijne:)



A tu swietowalismy otrzymanie przez mnie amerykankiego obywatelstwa:) 


Radosc Olusia z prezentow byla ogromna:)


Dalsze biesiadowanie swiateczne trwalo jeszcze pare dni:)


A tu fotka z sylwestra, ktory spedzilismy u Beci:)