niedziela, 7 maja 2006

Maya w maju

foto-album... foto-album... foto-album...

11 komentarzy:

  1. witam cie Asiu
    zdjęcia jak zawsze śliczne, Maja rośnie jak na drożdżach, będzie kiedyś łamać męskie serca już widać że wyrośnie z niej piękna dziewczyna, tylko ty trochę na tym moście wydajesz mi sie taka smutna i zamyślona , mam wrażenie że często myślisz o polsce i swojej rodzinie która tam została, ale nie będe bawić sie w psychologa i uwierz mi że ciesze sie twoim szczęściem POZDRAWIAM
    MAJA Z NOWEJ RUDY

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Asiu!Mam tylko jedno pytanko czy ta przyjaciółka ze zdjęcia to ta która znalazła ci męża?pozdrawiam Kasia z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesc Maju!
    Czy to ta sama Maja, ktora odkrywa we mnie podobienstwa do samej siebie?
    Jesli tak - to witaj w klubie niepoprawnych idealistek :)
    I masz racje ze tesknie za Polska - tyle ze akurat na tym zdjeciu pozowalam zamyslenie:)
    Ktos napisal w poprzednich komentarzach ze moje zycie jest jak bajka - moze tak to wyglada na zdjeciach ale rzeczywistosc jest inna. To prawda ze zyje mi sie pewnie tutaj lepiej i latwiej niz w Polsce no i mam szczesliwe malzenstwo i wspaniala corke, ale... jestem daleko od mojej rodziny. A poniewaz jestem bardzo rodzinna osoba to jest mi z tym ciezko:( Poza tym teskno za krajem. Nigdy nie planowalam emigracji bo nie sadzilam ze bylabym w stanie mieszkac gdzie indziej. Nie chcialam nawet wyprowadzac sie z Poznania. Tym czasem los chcial inaczej:) Mimo ze podoba mi sie tutaj bardzo to czasami czuje sie bardzo osamotniona i mysle duzo o mojej rodzinie.
    Zawsze sobie powtarzam ze nie mozna miec wszystkiego, i tak mialam w zyciu duzo szczecia:)
    Pozdrawiam Cie!

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj Asiu!
    tak to ta sama Maja i odrazu zapisuje sie do twojego klubu niepoprawnych idealistek, też gdy jestem daleko od rodziny bardzo za nią tęsknie , moja mama np. pracuje już od ośmiu lat za granicą i praktycznie widujemy sie dwa razy w roku i wiem co znaczy tęsknota,
    przyzwyczaiłam sie do tej tęsknoty i też to sobie tłumaczę w ten sposób, że nie można mieć wszystkiego, mam cudownego i kochającego męża ale będąc jedynaczką, czuje sie bardzo osamotniona i w twoim blogu niejednokrotnie odnajduje wiele zdjęć które poprawiają mi humor i przywracają uśmiech, życie pokazało mi również że ludziom wrażliwym żyje sie o wiele gorzej , ja również tak jak ty przejmuje sie wszystkim zanadto i również tak jak ty wierze że ludzie nie są do końca tacy źli, wydajesz mi sie bardzo dobrą i kochającą kobietą i taką pozostań
    Ale sie rozpisałam, również podobnie jak u ciebie moje szuflady są pełne pamiętników i mogłabym tak pisać bez przerwy ale nie chce cię zanudzić,
    jeszcze raz pozdrawiam i całusy dla mojej malutkiej imienniczki i bardzo przystojnego męża
    MAJA

    OdpowiedzUsuń
  5. Owszem Beata jest wlasnie ta osoba dzieki ktorej mieszkam w Stanach:) Bardzo wiele jej zawdzieczam - ale to nie dlatego sie z nia przyjaznie - jestesmy przyjaciolkami juz 25 lat - takimi od serca :)
    W Polsce myslano ze jestesmy siostrami tak blisko sie trzymalysmy zawsze. Ona jest moim dowodem na istnienie prawdziwej przyjazni, ktora przetrwa wszystko. Naszej przyjazni nie zmienila nawet kilkuletnia rozlaka - bo Beata wyemigrowala do Stanow od razu po ukonczeniu liceum.
    I to ona mnie przygarnela pod swoj dach jak postanowilam zostac - zreszta sama mnie namawiala i proponowala swoja pomoc, i to wlasnie ona uknula spisek z siostra Wiesia by nas ze soba zeswatac. Wtedy wydawalo mi sie to idiotycznym pomyslem, ale jak widac bardzo ale to bardzo sie mylilam.
    Teraz odwiedzamy sie czesto i cieszymy sie ze mieszkamy na tym samym kontynencie.
    Ona jest moja bratnia dusza i rodzina tutaj w Stanach:) Nieoficjalnie zaadoptowalysmy sie nawzajem i mowimy o sobie "siostry"

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Maju!
    Mam nadzieje ze Twoja mala imienniczka wyrosnie na madra i dobra kobiete. Nadalam jej takie imie to uwazam ze jest bardzo radosne i sympatyczne i chcialabym zeby ona wlasnie taka byla. Wydaje mi sie ze imie wplywa na czlowieka w jakis sposob.
    Ty tez wydajesz sie bardzo sympatyczna i mila wiec ciesze sie ze moja teoria sie sprawdza:)
    Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czesc Asiu !
    Pozdrawiam Ciebe, Wiesia i oczywiscie caluski dla Mayci. Jest sliczniutka i rosnie jak paczuszek na drozdzach. Zagladam do Twojego bloga bardzo czesto (najczescje robie to w pracy)i jak tylko umiszczacie nowe zdjecia ogladamy je jeszcze raz z mama (ciocia Ela). To tez jeden ze sposobow by dowiedziec sie co dzieje sie u pozostalych czlonkow naszej wspolnej rodzinki w NC.
    Ja, tak jak wiele osob odwiedzajacych twoj blog, zagladam czesto gdy mam zly dzien lub potrzebuje poprawic sobie nastoj. Wasze zdjecia sa takie pelne ciepla, radosci i ten florydzki klimat oraz slonce w jakis tajemniczy sposob dziala na mnie kojaco tak bardzo, ze juz po obejrzeniu paru fotek robi mi sie na duszy duzo lepiej. Tak wiec Asiu pisz o wszystkim i dziel sie z nami wszystkimi radosciami i troskami dnia codziennego. Nie przejmuj sie niepochlebnymi komentarzami, ktore widzialam czasami dostajesz. Pamietaj ze im bardziej bedziesz szczesliwa tym wiecej bedzie ludzi ktorzy beda ci zazdrosc, ale uwazam ze tacy nie warci sa twojej uwagi. Tak wiec nie przejmuj sie i pokazuj wiecej zdjec swojej slicznotki. Zauwazylam takze,ze zaczelo przybywac zdjec z Wieskiem. Fajnie, trzymajcie sie. Mam nadzieje, ze w najblizszej przyszlosci uda sie nam Was wszystkich ponownie zobaczyc. Pozdrawiam, Viola z Rodzinka

    OdpowiedzUsuń
  8. Czesc Viola!!!
    Bardzo mnie cieszy ze ogladacie zdjecia - to znaczy ze nie tylko moja rodzinka w Polsce korzysta z tego blogu ale rowniez rodzina Wieska:) Dostalismy nawet komentarz od waszej rodzinki z Polski - ze tez ogladaja! Wprawdzie nie znam ich (jeszcze:)) ale ciesze sie ze nasz blog w jakims sensie zbliza nas wszystkich!
    Jeszcze bardziej mi milo jak slysze ze nasze zdjecia poprawiaja komus humor - to chyba najlepszy komplement jaki dostalismy.
    Maya rzeczywiscie rosnie jak szalona!
    Pojawilo sie wiecej zdjec Wiesia bo probuje przezwyciezyc strach przed wieskowym ogromnym aparatem - zawsze sie boje ze cos popsuje, albo go upuszcze:) - i zaczelam ignorowac protesty Wieska - bo on nienawidzi byc fotografowany:)
    Moze zdecydujecie sie wreszcie nas odwiedzic??? Zaproszenie jest caly czas aktualne...
    Pozdrawiamy cala wasza rodzinke!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czesc!Chcialam zapytac czy twoj maz jest profesjonalnym fotografem czy to tylko jego pasja,bo zdjecia sa naprawde cudowne?:)być może gdzies było to napisane ale przeoczylam.Poza tym musze ci powiedziec,ze gdy po raz pierwszy go zobaczylam pomyslalam,ze nie jest Polakiem,poniewaz ma urode bardziej latynoska,bardzo przystojny mezczyzna,szczesciara:)I Maycia jest do niego podobna jak widze na zdjeciach.Pozdrawiam was wszystkich.Kasia z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
  10. Czesc Kasiu!
    Nie bylo napisane ze jest profesjonalnym fotografem bo nie jest:) ale chyba wspomnialam gdzies ze fotografowanie to jego pasja.
    Ja rowniez uwazam ze jest bardzo przystojny ale jak go poznalam to pomyslalam ze ma urode wlocha:) On jest zupelnie innego zdania, ale przynajmniej dzieki temu nie jest zapatrzonym w siebie facetem - o takich wszedzie latwo:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio gdzieś przeczytałam,że na początku dzieci są bardziej podobne do ojcow. I gdy tak patrzę na małą Mayę to okazuje się ze to się sprawdza :) Piękne jezioro macie w okolicy sam jego widok urzeka :) aż mi sie zamarzyły ciepłe letnie wieczory...:))) pozdrawiam z lekka rozmarzona ania :)

    OdpowiedzUsuń