niedziela, 8 sierpnia 2010

Zdjęcie rodzinne

Od jakiegos czasu jeczalam mojemu mezowi, ze nie mamy zbyt wiele ladnych zdjec calej naszej rodzinki. Zastanawialam sie czy wybrac sie na jakas sesje fotograficzna do profesjonalisty...ale w koncu stwierdzilam ze skoro mam dobrego fotografa w domu...to moze uda mi sie go namowic na mala sesje. Chcialam w domu, przed domem, w parku, na plazy...pomyslow mialam duzo. Wiesiu stwierdzil ze jest za goraco na sesje na zewnatrz, bo to nie jest kwestia tylko wyjscia i pstrykniecia jednej fotki (jakbyscie nie wiedzieli bo ja nie wiedzialam ze to takie skomplikowane:)) No wiec skonczylo sie na fotce w domu, moze jak sie ochlodzi - gdzies kolo listopada, uda mi sie namowic mojego osobistego pana fotografa na sesje na lonie natury.
Nie moglismy dojsc do porozumienia czy ubrac sie w jeden kolor jako rodzina,  a jesli tak to jaki? ...bialy, czarny, a moze czerwony...Moze po prostu jasno, albo ciemno...krotko czy dlugo, gdzie usiasc...jak rozwiazalismy wszystkie te kwestie Olus nie chcial za bardzo kooperowac:( Nasz Smieszek nie usmiechnal sie ani razu w czasie calej sesji chociaz normalnie szczerzy sie non-stop, nie chcial nawet siedziec mi na kolanach.
Przy okazji kliknelismy naszej malej balerinie kilka fotek w baletowych pozach. I musze stwierdzic ze Maya zapowiada sie na dobra fotomodelke, nie trzeba jej namawiac dwa razy na usmiech do kamery.
Ponizej efekty naszych staran. Rodzina Kalinowskich 2010!

2 komentarze:

  1. Piękne zdjęcie! Wyglądacie na szczęśliwą rodzinę.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ladne zdjecie:)rodzice jak i dzieci fotogeniczni. to prawda zdjecia zatrzymuja czas i zawsze mozna do nich wrocic na wspomnienia.
    pozdrawiam
    S.

    OdpowiedzUsuń