środa, 18 września 2013

Urodziny

W miniony weekend a wlasciwie w piatek 13-stego:) obchodzilam urodziny - nie pytajcie ktore, bo i tak nie czuje sie na az tyle wiosen:)
I musze przyznac, ze byly to jedne z najmilszych urodzin jakie dane mi bylo przezyc.
Zlozylo sie na to wiele dobrych wiadomosci, milych zyczen, prezentow, usciskow, kartek, telefonow, wielki tort i super randka z moim mezem:)
A zaczelo sie od tego, ze dzieciaki z samego rana wreczyly mi pieknie wyrysowane i wypisane kartki:) Maya wlozyla nawet wyjete ze swojej skarbonki 6$ - zebym sobie cos kupila:))) a Olus nie chcial byc gorszy wiec do swojej koperty wrzucil 1-ego penny:)))
Potem dowiedzialam sie, ze jednak uda sie zapisac Olusia na pilke nozna bo zmienia dzien i godzine treningow tak zeby nam pasowalo, dodatkowo nie bede musiala go zawozic bo wszystko odbywa sie w jego szkole od razu po zajeciach:) Ten news bardzo polepszyl moj calkiem dobry humor:)
W drodze ze szkoly zadzwonila moja przyjaciolka Becia z zyczeniami, a pod domem czekaly juz nowe smietniki, ktorych juz wypatrywalam od paru tygodni.
W domu czekal mezus z pieknymi prezentami:)
Potem poszlam sobie zupelnie samotnie na basen, gdzie dostalam telefon od jednego z braci.
Przez reszte dnia otrzymywalam zyczenia, kartki i telefony od rodziny i znajomych.
A poznym popoludniem kiedy wreszcie dotarlam do domu i przekroczylam prog domu huknelo na mnie gromkie Sto Lat w wykonaniu meza z dziecmi stojacych w przedpokoju z wielkim tortem - tak mnie zaskoczyli, ze niemalze dostalam ataku serca:)))
Po kawalku torcika, zapakowalismy sie z powrotem wszyscy do samochodu i odstawilismy dzieciarnie do znajomych, gdzie mialy zanocowac, my natomiast rozpoczelismy nasza romantyczna randke:)
Ale w drodze na pyszny obiad zauwazylam ze w naszym miescie beda wreszcie budowac Fresh Market - moj ulubiony sklep, do ktorego musialam jezdzic daleko daleko.
Wieczor zakonczylismy kinem.

 


Same przyjemnosci i dobre wiadomosci!
Piatek 13-stego byl dla mnie bardzo szczesliwy:)


Posted by Picasa

4 komentarze: