sobota, 8 września 2012

Wrzesniowy chaos

Wrzesien w naszym domu jest zawsze jakis zabiegany, pedzacy, meczacy, i oczywiscie przez to wszystko stresujacy niestety. Glownie dlatego, ze zawsze musimy przyzwyczaic sie do nowego rozkladu jazdy na caly tydzien - wymagajacego od calej rodziny ale powiedzmy sobie szczerze w szczegolnosci ode mnie :) wiekszej sprawnosci, gotowosci, szybkosci, organizacji i nakladow pracy oczywiscie. Wszystko musi isc zgodnie z planem, bo inaczej posypie sie caly dzien - w szczegolnosci sroda:) W srode Maya ma szkole jak codzien ale po niej pedzimy na balet a z baletu pedzimy na religie.  We wtorki i czwartki do szkol odwoze dwoje dzieci - do dwoch roznych szkol! Mam raptem 2.5 godziny dla siebie co wykorzystuje na yoge, sprzatanie domu, szybkie zakupy albo tak jak w zeszly czwartek zglaszam sie na ochotnika do pomocy w Mayci szkole - bo musimy wyrobic 20 godzin wolontariatu w czasie roku szkolnego. To wszystko dzieje sie w kosmicznym upale, czekajac na Maye przed szkola roztapiam sie razem z Olusiem - doslownie:) Codziennie sprawdzamy prognoze pogody czy aby nie utworzyl sie jakis nowy huragan...We wszyskich sklepach jesienne ubrania...nie wiem dla kogo??? Bo nie sadze aby ktokolwiek na polwyspie florydzkim ubral sie te kreacje przed koncem listopada:) Do tego zblizaja sie moje i Olusia urodziny i stresuje sie zawsze o tej porze jak urzadzic party urodzinowe mojego syna skoro spotkanie w parku i zabawa na swiezym powietrzu grozi udarem slonecznym albo zmoknieciem, a wynajecie specjalnego lokalu na te okolicznosci kosztuje fortune. Ze wzgledu na to, ze jego urodziny przypadaja tuz po wakacjach nikomu sie nie chce przyjezdzac do nas na wielkie swietowanie:( Czekamy wiec z utesknieniem na choc minimalne ochlodzenie i  przyzwyczajenie sie do nowego rozkladu zajec.
Aha i jeszcze wytlumaczcie mi dlaczego moja corka spedza 7 godzin w szkole i dostaje pare stron zadania domowego  z  pisania, czytania, matematyki i nauki, gdy tymczasem Mayci kuzyn w Polsce zaczal szkole wlasnie i chodzi na 3-4 godziny dziennie i rysuje szlaczki z trojkatow na zadanie domowe...???

4 komentarze:

  1. Asiu, takie pytania to i ja sobie zadaje. Dzieci tutaj pedza z nauka jak oszalale :(. A czy Maya musi takie zadania domowe robic codziennie? U nas dostaje segregator i w nim jest 5 zadan tygodniowo. Moze je zdrobic wszystkie w jeden dzien, albo jedno dziennie. I sa dosyc proste jak np. teraz miala znalezc w gazecie literki swojego imienia i nazwiska oraz telefonu, wyciac i przykleic na kartke. Napisac 5 zdan z wyrazami, ktore dostala w segregatorze i nauczyc sie je na glos literowac, a takze czytanie. Nie schodzi nam dluzej niz max 10 min dziennie. Ale niestety kazda szkola jest inna :(.


    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Maya dostaje tez folder z zadaniami domowymi na caly tydzien tyle, ze dosyc duzo tego i nie jest w stanie wszystkiego zrobic od razu. Nawet mielismy problem nadrobic jeden dzien - bo dostawalismy tez na poniedzialki - mimo ze nie miala tego dnia szkoly. Ma czytac 20 min dziennie i zapisac tytul ksiazeczki za kazdym razem a w czwartek wybrac ulubiona i napisac dwa zdania o niej. Do tego ma zazwyczaj na tydzien 7 spelling words i kilka sight words i kazdego dnia ma po jednym zadaniu do nich - napisac dwa wyrazy rymujace do kazdego spelling word, nastepnego dnia napisac po jednym zdaniu z kazdym, potem po zdaniu z sight words, do tego kazdego dnia cwiczenie z matematyki - i to juz z dodawania i odejmowania, i jeszcze jakby tego wszystkiego bylo malo ma cwiczenia z wpisywaniem lub rozpoznawaniem roznych slow - w zeszlym tygodniu miala o rzeczownikach i slowach z krotkim i, i jeszcze czasami ma zadania z science np. wypisz 5 rzeczy ktore mozesz posmakowac itd. Aha i jeszcze ma spelling test w piatek z tych wyrazow, ktore miala zadane. Wszystko niby nie takie trudne, ale jest tego troche, nie wiem co bedzie dalej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, to rzeczywiscie sporo. Ola tez ma spelling test w piatki, ale maja tylko 5 wyrazow (narazie). Dodawanie i odejmnowanie mieli juz w zreszlym roku i to pod koniec przynosila juz niektore zadania ktore liczyla pod kreske :(. Ja sie czasami dziwie jak pojemne potrafia byc mozgi naszych dzieci :). W piatek znajoma pokazala mi tygodniowy homework z 2nd grade. Dzieci maja 15 spelling words tygodniowo plus inne cwiczenia. Dzieciaki tutaja maja naprawde ciezki start...

    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  4. Asia Wszystkiego naj...naj...naj...naj.............z okazji urodzin,pozdrawiam,ala z lubuskiego.

    OdpowiedzUsuń