wtorek, 29 października 2013

Reaktywacja

W moich postanowieniach noworocznych na ten 2013 rok jest jeden podpunkt pod tytulem - pisac ponownie bloga kulinarnego!!! Konczy sie pazdziernik wiec chyba czas juz najwyzszy zebym zaczela  inicjowac ta reaktywacje:)))
Tak wiec zapraszam do Kuchni Asiulka ponownie, zwlaszcza, ze odczuwam ostatnimi czasy jakobym  weszla na wyzszy poziom kucharzenia. Chef'em zadnej restauracji jeszcze nie jestem...ale czuje jakbym zrobila duze postępy, czuje sie bardziej pewna siebie, ufam swoim mozliwosciom, swojej wiedzy w tej zakresie.  Nadal uwielbiam eksperymenty, nie stronie od nowosci, aczkolwiek na blogu bede wystawiala tylko te receptury, ktore uwazam za najlepsze, wielokrotnie wyprobowane, czasami nawet udoskonalone przeze mnie, oraz moje wlasnie dziela kulinarne. Wchodzac na wyzszy szczebel moich umiejetnosci zauwazylam bowiem, ze nie musze slepo trzymac sie wiernie przepisow, ktore odkrywam, potrafie sama ocenic przydatnosc kazdego ze skladnikow, jestem w stanie dodac cos od siebie czyniac danie smaczniejszym. To tak jak z nauka jezyka obcego - pewnego dnia uswiadamiasz sobie, ze nie musisz wczesniej tlumaczyc sobie calego zdania w glowie przez jego artykulacja - odpowiednie slowa same pchaja sie na usta:)))
Wierze w kuchnie zdrowa, latwa i szybka. Nie znajdziecie u mnie przepisow wymagajacych godzinnych meczacych przygotowan, bo moj kregoslup by tego nie wytrzymal:)))
Nie bede tez okraszala swoich receptur dlugasnymi wstepami bo nie lubie gadac o jedzeniu, i nie lubie czytac takowych wprowadzen kiedy sama szukam jakis przepisow.  Bedzie krotko i zwiezle.
Jesli bedziecie miec pytania - odpowiem, niejasnosci wyjasnie, ale bedzie glownie o jedzeniu, ktore produkuje w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz