czwartek, 8 listopada 2012

Wspolczuje i sprzatam

Czytam polskie blogi i wspolczuje wam moi drodzy - wielu dopada listopadowy smutek, przygnebienie, lekka depresja bo szaro i zimno za oknem. Oj wiem dobrze jak to jest. I naprawde wam wspolczuje z calego serca. Tez tak miewalam, ale juz nie miewam:) Teraz w listopadzie mam wiecej checi do roboty, bo jest wreszcie chlodniej, slonko swieci, mozna isc na spacer, opuszcza czlowieka ta gorąca, przepocona ospalosc. Do tego ogarnia mnie juz od jakiegos czasu chec zrobienia"wiosennych porzadkow" tej jesieni, zwlaszcza, ze bede miala gosci na Thanksgiving. Plany sprzataniowe mam szeroko zakrojone od mycia okien po pranie obic krzeslowych, porzadkowanie w szafach, nabywanie nowych sprzetow itd. Nagle poczulam potrzebe zmiany recznikow, kupna nowej poscieli i sztuccow, zamierzam przerobic wystroj dzieciecej lazienki. Dzis wymylam szafki w kuchni - szczegolnie pod szafkami, bo tam nigdy nie zagladam, bo zawsze sie spiesze. Doslownie jakby wiosna sie zblizala, a nie zima:)
Trzymajcie sie cieplo! Nie dawajcie sie szarosci, moze bedziecie miec biala zime - czego my nie uswiadczymy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz