piątek, 28 kwietnia 2006

Przygotowania do Chrztu Mayci!

Witam wszystkich!
Zaluje ze nie mam wiecej czasu zeby pisac wiecej - bo bardzo lubie pisac (mam tony pamietnikow :)) No ale niestety czasami trzeba poswiecic swoj czas na cos wazniejszego anizeli pisanie bloga :)
W tej chwili akurat istotniejszy jest dla mnie chrzest naszej Mayci, ktory odbedzie sie juz w ta niedziele. I z tej okazji zjezdza sie do nas cala rodzina Kalinowskich i tylko Kalinowskich bo moja rodzinka jest daleko za oceanem niestety:(
Tak wiec caly tydzien przygotowywalam dom na przyjecie gosci i latalam jak z motorkiem w tylku probujac wysprzatac wszystkie katy i jeszcze cos upichcic kiedy tylko Maycia zapadala w swoje polgodzinne drzemki.
Nie chce byc jednak niegrzeczna i sprobuje szybkosciowo odpowiedziec na pytania komentatorow:)

Skad sie tu wzielam? To dluga historia:) Opisze ja moze jak znajde troszke wiecej czasu. W tym momencie moge tylko napisac ze jestem rodowita poznanianka z czego jestem bardzo dumna i zupelnie nie planowalam emigracji do Stanow.

Ciesze sie ze zdjecia oddaja moje a raczej nasze szczescie! Zawsze mi sie wydawalo z fotografii mozna duzo wywnioskowac.

Kto to jest Pisula - jesli mozna wiedziec???? I dlaczego jestem jej idolka? Co takiego zrobilam ze przycmilam Pania Kulczyk???? Bardzo mi to pochlebia ale naprawde nie wiem czym sobie zasluzylam???
Niestety lub moze stety...:) ani moj maz ani jego rodzina nie jest spokrewniona z zadnym politykiem. Moj maz pochodzi z Zambrowa, nie orientuje sie skad jest wspomniany polityk....?

To tyle - musze konczyc bo oczywiscie Maycia sie juz obudzila!

Pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych nasz blog :)

1 komentarz:

  1. czesc ASIU :))
    mam na imie Ania, jakim cudem trafiłam na Twoj blog, jest niesamowity, i po przeczytaniu go jakos zrobiło mi sie cieplej kolo serca , juz nie czuje sie taka samotna na koncu świata, no cóz ja nie maieszkam za oceanem, siedze od 2 lat w Australii, czy zostaniemy zobaczymy staramy sie o pobyt tutaj.
    No ale nie o tym chcialam pisac, zdjecia Twojej corci sliczne, tak jak i wy, oczywiscie ze zdjecia z wesela tez sobie poogladalam :)), my sie pobieramy 26 grudnia 2006 roku, lost tak chcial ze mojego kochanego spotkalam tutaj, no ale slub zaplanowalismy w Polsce (oboje pochodzimy ze ślaska )i juz nie moge doczekac sie ze świeta spedzimy razem z rodzinka bo tutaj jakos tak smutno i samotnie, pozdrawiam Cie serdecznie Ania z sydney

    moze kiedys Ty napiszesz jak sie znalazlas w USA oziczka30@wp.pl, caluski dla waszego Robaczka ona jest cudnaaaaa :)))

    OdpowiedzUsuń