sobota, 8 lutego 2020

Zimowa kolecja

Zima na Florydzie przypomina trochę wczesną wiosnę lub złotą polską jesień. Średnia temperatura około 22 st C, dużo słońca, mało deszczu...z tym że co kilka dni z północy docierają do nas zimne fronty i wtedy ochładza się nawet do blisko 0st C, ale zazwyczaj do kilku stopni rano i kilkunastu w dzień. Trwa to jeden lub dwa, maksymalnie do 3 dni. Większość Florydian czeka na takie dni z utęsknieniem, ja jestem straszny zmarzlakiem wieć jak w południe temperatura osiaga już 20 stopni to jestem najszczęśliwsza.
A piszę to, żeby usprawiedliwić moje "zimowe kreacje" poniżej, bo rzeczywiście było na tyle chłodno, że miałam na sobie kurtkę i ciepłe rajstopki:)
I tak, mam cieplejsze ciuszki w mojej szafie - zawsze się zaopatrzam na sezon zimowy - znając moje zmarzlactwo:) wiem, że mi się przydadzą:)

Tutaj w kolorach jesiennych, u nas tej jesieni był modny taki kolor musztardowy więc znalazłam sobie coś w tym kolorku, spodnie wyciągnęłam z dna szafy, buty też. Tylko nasze roślinki się nie dostosowały jeszcze do jesiennej aury:)


To fotka z pierwszego zimowego dnia, nadszedł zimny front i temperatura bardzo nam spadła, więc wyciągnęłam z szafy moj najnowszy zakup - kurtkę motocyklową, która nie jest z prawdziwej skóry, ale uszyta tak dobrze, że wyglada jakby była warta dużo, dużo więcej niż te 20$, które na nia wydałam:))) 



A tutaj pogoda sie znacząco poprawiła, ale ja zawsze mam sweterek jak jadę do pracy, bo w Macy's chłodza jakby prowadzili masarnie a nie sklep z ciuchami:)
Zgodnie z trendem zaopatrzyłam się w jesienne odcienie - czyli poniższy sweterek z Marshalls, i dobrałam sobie pozłacaną bluzeczkę z White house Black Market, i beżowo-złotawe spodnie rurki Lilly Pulizter - zazwyczaj mnie nie stać na jej ciuchy, ale te spodenki znalazłam w Tjmaxx bardzo tanio!,  czekały prawie cały rok w szafie na swoj dzień - kupiłam jej pod koniec zeszłej zimy:) i moje nowe krótke botki zamszowe z DSW.




A tutaj jedna z moich ulubionych kreacji tej zimy. Spódniczka z Loft znaleziona w butiku za grosze - również w tym modnym kamelowym kolorze, czarna bluzeczka z Chico's i moje najbardziej wygodne czarne botki z DSW.



Jak widać lubię zimowe spódniczki, zwłaszcza z Loft! Tą znalazłam zeszłej zimy, ale nie postarzała się ani trochę:) Widać lepiej moja kurteczkę i botki - obydwie te rzeczy nosiłam prawie non-stop tej zimy!!!



To mój top a la piżama!!! Wygląda bardzo szykownie. Jest atłasowy z takim połyskiem, bardzo dobra jakość materiału i znowu ma te rdzawe odcienie, które były u nas modne. Ubrałam do tego czarne rurki i czarne obcasiki z wolną piętą Vince Camuto z Nordstrom Rack, bluzka też z tego sklepu.
Czułam się bardzo elegancko w tym stroju, moja koleżanka z pracy stwierdziła, że wyglądam bardzo parysko...:)



Kolejna bardziej elegancka kreacja - spódnicę Max Studio znalazłam w Nordstrom Rack, ma wzór z takim żółto-musztardowym kolorem, dodałam bluzeczkę z Zara i moje kozaczki Michael Korrs. 




A tutaj znowu się cieplej zrobiło, szliśmy na urodziny do znajomej, więc założyłam czarną bluzeczkę z odkrytymi ramionami z Macy's, białe lekko poszarpane jeansy, moje stare ale jare sandały i jaśniutko szarą torebkę Vince Camuto - mój prezent gwiazdkowy:)




A tutaj najzimniejszy dzień tej zimy jak dotąd, nad ranem było w okolicach 0st C!!! 
A ja otuliłam się czarnym, bardzo ciepłym golfikiem, jasno niebieską  wełnianą spódniczką z Loft i nałożyłam moje wysłużone już kozaczki. 




Tutaj było nieco cieplej, więc założyłam moje super czaderskie Tory Burch sztruksy - ciuchy tej firmy są zazwyczaj absolutnie nie na mój portfel, ale odwiedziłam mój ulubiony butik z używaną odzieżą czekając na Mayę i ujrzałam tą wspaniałą parę skrojonych jak na mnie spodenek w moim jakże ulubionym ostatnio kolorze i przystepnej cenie!!! Dodałam sweterek z zeszłego roku znaleziony w Macy's i moje czarne botki i fajny komplet gotowy!




No i kolejna fajna spódniczka z Loft, tym razem bardziej pstrokata, ale spodobała mi się, bo trochę przypomina słynne tweedowe spódniczki Chanel, dodałam sweterek idący w parze z jednym z kolorów wzoru i oczywiście dodałam moje ulubione botki:) i orginalny naszyjnik, który dostalam w zeszłym roku od koleżanki z pracy na gwiazdkę



Muszę stwierdzić, że moje gusta sie ostatnio bardzo zmieniły i ten jasniutko niebieski tzw: baby blue z moje najbardziej znienawidzonego koloru stał się niemalże moim ulubionym, ten sweterek kupiłam w zeszłym roku na przecenie w Marshalls i jest trochę duży na mnie, ale kolor mnie zachwyca..dodałam czarne rurki, kozaczki i niebiesko srebrny wisior.


A tutaj w moim ulubionym sweterku z Abercrombie&Fitch - kupionym już kilka lat temu, oczywiście na przecenie, do tego stare, czarne sztruksy, czarne botki i moj leciwy już sweterek z zamszową wstawką z przodu - jest chyba taki stary jak Maya albo nawet starszy:)))




A to mój najnowszy zakup, a raczej wymiana:) Mówię o tej spódniczce z Chico's - to była wymiana 3 par spodni, które dostałam od mojej szwagierki (wszystkie za duże) na jedną parę, która nie spada mi  z tyłka i tą poniższą spódniczkę. Plisy są znowu w modzie!!! Uwielbiam ten kolor!!! Połączyłam ją ze starą, prosta bluzeczką, wisiorem z Loft, torebką Michael Kors w tym samym kolorze i moimi zamszowymi kozaczkami. 



To na razie tyle zimowych kreacji:) Mam nadzieję, że kogoś zainspiruję i zacznie nawet zimą nosić wyraziste kolory i spódniczki - chociaż może w Polsce trochę za zimno...ale może wiosną i jesienią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz