czwartek, 21 sierpnia 2014

Marsz do szkoly!


 Zacząl sie nowy rok szkolny:) I moje dzieciaczki po raz pierwszy szly razem do tej samej szkoly - Olus do Kindergarten - to jak odpowiednik polskiej zerowki, a Maya do 3-ciej klasy!


Zazwyczaj rodzice nie maja wstepu do szkoly, moga dzieciaki podwiezc lub podprowadzic pieszo z parkingu pod glowne drzwi, pozegnac sie i obrocic na pięcie, ale dla najmlodszych w pierwszy dzien robiony jest wyjatek. Wiec pierwszego dnia moglam zaprowadzic Olusia do klasy:) Ale juz nastepnego Maya musiala dopilnowac, zeby jej braciszek trafil do swojej klasy.



Nasza szkola trwa codziennie od 8:30 do 3:30 wiec dla Olusia jest to nielada wysilek:( 
Zwlaszcza, ze pierwszego dnia po szkole musialam go zabrac na zajecia baletowe Mayci, wiec biedaczek wyszedl z domu o 7:40 a wrocil tuz przed 6:00 popoludniu i juz w drodze do domu odpadl:)))




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz