poniedziałek, 15 października 2012

Uwaga: Artysta

Nasz syn przezywa aktualnie swoj okres artystyczny. Odkrywa, niespotykane i zdumiewajace nas czasami, techniki ekspresji artystycznej:) Kazdy ma swojego konika nieprawdaz... Olusia konikiem sa wipes - tak dobrze przeczytaliscie:) Nasz synus lubi sie produkowac na wilgotnych chusteczkach zazwyczaj uzywanych do wycierania roznych czesci ciala maluszkow. Wczesniej, zanim odkryl swoje zdolnosci plastyczne, robil z nich pizze - co wydawalo mi sie dziwne...Teraz tworzy kolaze, malunki i rysunki na nich. Ostatnio zrobil jedna dla swojej przyszywanej kuzynki Veronisi i chcial ja wyslac nazywajac swoje dzielo: love wipe:)
Uzywa tez papieru oczywiscie, ale sklonnosc do wipes zawsze powraca.
Moje potomstwo jest bardzo plodne i efekty ich ciezkiej acz owocnej baaardzo pracy walaja sie wszedzie. I nie wiem juz na tym etapie czy sie cieszyc, ze maja jakies zajecie czy wkurzac sie na papierzyska wszedzie i marnowanie kartek, bo artyzm Olusia przypomina mi bardzo dziwne bohomazy sztuki nowoczesnej:)
Zauwazylam tez, ze obydwa moje dzieciecia czesto gesto rysujac, malujac lub naklejajac spiewaja jednoczesnie. Dosyc ze nie tancza w tym samym momencie:)


2 komentarze: