piątek, 18 marca 2011

Taka od serca

Czytalyscie kiedys "Anie z Zielonego Wzgorza"? Pamietacie jak Ania z Diana skladaly sobie obietnice ze beda przyjaciolkami na zawsze "takimi od serca"? Pomyslalam sobie, ze to strasznie dziecinne, nie mozna sobie postanowic ze sie bedzie bliskimi przyjaciolkami, niewiele mozna sobie poustawiac w zyciu tak jakby sie chcialo...ale przekonalam sie, ze istnieja wyjatki i czasami zyczenia sie spelniaja, plany realizuja, i wszystko jest tak jak sie sobie wymarzylo. I mozna tak pielegnowac przyjazn by trwala nie tylko latami, ale dekadami, a nawet dluzej. Wiem, bo mam "taka przyjaciolke od serca" :), ktora miala plan na swoje, a nawet na moje zycie i wszystko wypalilo, glownie dzieki jej samozaparciu, ciezkiej pracy, konsekwencji, sprytowi, poza tym wiadomo, ze dobry los sprzyja tym, ktorzy marza i mierza wysoko:)
Poznalysmy sie 30 lat temu na podworku, Becia wymyslila, ze najlepiej by bylo, gdyby nasze mamy sie zaprzyjaznily, snulysmy wiec scenariusze jak to nasze mamy najpierw beda sie witac bardzo oficjalnie, potem juz troszke mniej az zaczna zapraszac sie na kawe do swoich domow i plotkowac jak dobre kolezanki i ...tak sie wlasnie stalo. Nasze rodziny sie zaprzyjaznily, tak samo blisko jak my. Dlatego traktujemy sie jak siostry, ktorych nigdy nie mialysmy, bo praktycznie wiekszosc naszego dziecinstwa i dorastania spedzilysmy razem. Przezywalysmy razem nasze pierwsze nastoletnie zauroczenia, tragedie, razem sie odchudzalysmy, Becia nauczyla mnie jezdzic na rowerze, jej mama podsunela mi pierwsza ksiazke, ktora przeczytalam jednym tchem i stalam sie momentalnie molem ksiazkowym, bylysmy zawsze dla siebie oparciem, chodzilysmy wszedzie razem - myslano, ze jestesmy siostrami, potem kuzynkami.  To mnie Becia zaciagnela na dyskoteke, na ktorej zamierzala poznac swojego pierwszego chlopaka - taki miala plan:) i plan wykonala:), ten pierwszy chlopak okazal sie byc "tym" facetem i  Becia jest z nim do dzisiaj. Bylam swiadkiem na ich slubie - cywilnym w Polsce i koscielnym w Stanach - 10 lat pozniej. Becia miala zawsze wizje przyszlosci, szeroko zakrojone plany - po liceum wyemigrowala do stanow z zamiarem sciagniecia swojej drugiej polowy, zajelo jej to 6 dlugich, ciezkich lat, ale dala rade:)
Marzyla o swoim wlasnym bialym domku. Dla Adama (w polsce) to byla straszna abstrakcja....ktora jednak sie spelnila:) chociaz niecalkiem, domek nie jest ani bialy ani maly:)
Przez te lata naszej rozlaki pisalysmy sobie dlugasne listy, tesknilysmy strasznie, mialam nadzieje ze kiedys zdolam ja odwiedzic, kiedy wreszcie mi sie to udalo Becia zaczela pracowac nad zatrzymaniem mnie tutaj. Chciala miec swoja przyjaciolke na miejscu, stwierdzila, ze tego jej brakowalo do szczescia. Kuszace wizje o latwiejszym, lepszym zyciu w usa na podzialaly na mnie niestety wiec przedstawila mi kandydata na meza. Wszystko to w nadziei, ze sie zakocham i zaloze rodzine...a ktos mowil, ze nadzieja jest matka glupich...?  Wizja Beci o wspolnym wychowywaniu naszych dzieci, ktore beda sie przyjaznic ze soba tak jak my tez sie spelniaja. Ale Becia marzy dalej - ma nadzieje, ze jej Veronisia zakocha sie kiedys w moim Olusiu...i wiecie co w swietle wszystkich zrealizowanych i spelnionych planow mojej przyjaciolki stwierdzam ze wszystko jest mozliwe...
Ponoc "zycie nalezy umacniac wieloma przyjazniami"...moim zdaniem nie trzeba miec ich zbyt wiele, czasami wystarczy jedna a dobra a jeszcze lepiej z osoba, ktora wie czego chce - a nie chce nic zlego:)
Jutro Becia obchodzi urodziny - zycze jej by rozwinela skrzydla wyobrazni i marzyla sobie dalej, by sie nigdy nie zmieniala - zachwycala piekna pogoda, smiala jak zawsze  troche za glosno - jak wtedy kiedy bylysmy nastolatkami, tanczyla kiedy tylko nadarza sie okazja, byla taka mama jaka chce byc, by znalazla pare chwil tylko dla siebie kiedy sezon podatkowy sie skonczy i nie zamartwiala sie przyszloscia, bo i tak wszystko idzie tak jak sobie to postanowi:)
Sciskam Cie Becia, moja przyjaciolko od serca

5 komentarzy:

  1. Bardzo mila notka w tym blogu. Jestem Ania - kuzynka Beaty. znalazlam ta notke poprzez facebook. To mile miec taka przyjaciokle :) Pozdrawiam
    Ania z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Aniu! Masz fajna kuzynke:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego naj dla solenizantki :)

    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, dziekuje Ci za ten piekny wpis poswiecony mojej osobie. Twoja przyjazn jest bezcenna i znaczy dla mnie tak wiele... Pamietaj, ze musimy jakos fajnie uczcic nasza 30-ta Rocznice w tym roku! :) Sciskam Cie rowniez moja Przyjaciolko od serca!
    Becia

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna historia, cudowna przyjaźń! Gratuluję 30-letniej przyjaźni. Faktycznie pamiętam Was, zawsze razem, nic się nie zmieniłyście :). Jaki ten świat mały! Uczyłyśmy się razem tańczyć przy ZNTK na Roboczej w P-niu. Ja też zawsze z moją tak samo długoletnią przyjaciółką (która mi niestety wyemigrowała do Kanady :(((( ). I na religię do Zmartwychwstańców chodziłyśmy razem. I jeszcze Madzię i Gosię kojarzę. Szmat czasu...
    Pozdrawiam gorąco z Poznania! Aga

    OdpowiedzUsuń