piątek, 25 czerwca 2010

Wizyta w Polandii

Chcialabym napisac ze nasz wyjazd byl wspanialy, podroz minela bez problemow, pogoda byla cudowna a dzieci mialy sie swietnie...ale niestety nie moge:( Mielismy opoznienie i zmiane terminalu - na lotnisku w NY spedzilismy bite 8 godzin. Pogoda byla lekko do bani wlasciwie przez caly pobyt - letnich dni jak na lekarstwo. Ale to akurat byl moj namniejszy problem bo dzieci mi sie strasznie pochorowaly:( Maycie polozyla biegunka i wysoka goraczka. Byla wizyta u lekarza i Maycia nam wydobrzala. W drugim tygodniu zachorowal Olus - koszmarne zapalenie oskrzeli, trzy wizyty u lekarza, zastrzyki i kolejny stres. Bidulek wychudl bo nie jadl przez tydzien, ale na szczescie szybko wrocil do zdrowia. Mimo tych perturbacji udalo nam sie spedzic troche czasu z rodzinka, dzieci byly zachwycone mogac pobawic sie z kuzynami. Spotkalam sie z przyjaciolkami i znajomymi, ktorych nie widzialam wieki. Zmienilam sobie fryzurke na krotka, bylam na wieczorze panienskim mojej nowej bratowej, a potem razem z Wiesiem na weselu mojego brata. Bylismy tez w kinie, w cyrku, bylam dwa razy na spinningu, pomagalam mojemu bratu i bratowej zabezpieczyc sie przed powodzia - wiazalam wory z piachem:) Nakupilam ksiazek i kosmetykow polskich, najadlam sie slodyczy i kielbas, chleba, jogurtow i serkow, aaa i ogorkow kiszonych, wyleczylam wszystkie zeby - koszt tego leczenia nie pokrylby mi chyba nawet jednej plomby w stanach. A na koniec pojechalismy sobie z Wiesiem na cztery dni do Rzymu zostawiajac dzieciary Dziadkom. Tak wiec koniec koncow wyprawe do Polandii mozna uznac za udana. Szkoda tylko ze tak slabo udokumentowalismy ten nasz pobyt - zrobilsmy bardzo niewiele zdjec.
Ponizej link do fotek, ktore udalo nam sie pstryknac.

1 komentarz:

  1. Mimo choroby dzieci uważam, że wypad się udał. Przynajmniej tak to wygląda na zdjęciach :) Widać, że dobrze się bawiliście. Ale najważniejsze, że dolecieliście w obie strony szczęśliwie, bez terrorystów, awarii silników (jak to bywa w PLL Lot, ileż oni razy zawracali z powodu silników?) i innych okropności. 3majcie się ciepło i wytrwałości w lecie, bo pewnie będzie gorąco :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń