czwartek, 16 kwietnia 2009

Co słychać?

Slychac, slychac - glosno i wyraznie moj kaszel:( Przywiozlam sobie maly prezencik ze Swiat Wielkanocnych - przeziebionko. Wiec siedze w rozciagnietych dresach popijajac zalany wrzatkiem majeranek - ponoc swietny na kaszel:) i zastanawiam sie o czym wam ostatnio nie donioslam...Hmmm...Moze o tym ze jade do Polski!!!!!????? Owszem owszem, jade z dzieciarami 1 lipca a moj mezus dolaczy do na 17 lipca i wroci razem z nami 30 tegoz miesiaca:) A moze o tym ze wzielam sie za siebie tzn. za swoja nadwage pociazowa i cwicze 6 razy w tygodniu - powtarzam 6! Chce schudnac zeby zmiescic sie w jakies swoje spodnie, ale idzie mi jak po grudzie. Mozliwe ze nie wspominalam jeszcze ze moj synek mowi: atatata, jak rowniez aty aty, a nawet bababa a jak jest bardzo zrozpaczony czytaj: glodny! to wola nawet mmmaaa ma:) Nie dosyc ze taki rozwiniety intelektualnie to jeszcze maluda rosnie jak grzyb po deszczu - juz przekroczyl 20 funtow!!!Za to nasza corka dostaje regularnych histerii o byle co - sama przyjemnosc, polecam.
Aaaa jeszcze nowinka swiezynka - zostalam znowu ciocia:) Mojemu bratu Lukaszowi urodzil sie drugi synek - Filipek! Pokazalam dzis zdjecie Mayci i powiedzialam to jest brat Dawidka - a ona na to: A Maycia ma Alexa!
I zapraszam do obejrzenia zdjatek z Wielkanocy i nie tylko.

6 komentarzy:

  1. No to bardzo dużo się u Was dzieje :)
    Szybkiego powrotu do zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybkiego powrotu do zdrowia.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze przyznac, ze Twoj komentarz ze jedziesz do Polski, troche mnie zainspirowal. Na tyle, ze po paru tygodniach od jego przeczytania i po "wyprobowaniu" zdolnosci podrozniczych moich dzieciakow w samochodzie przez 10 godzin stwierdzilam ze moze i ja sprobuje wybrac sie sama z dwojka maluchow do Polski. I stad moje techniczne pytanie- jak lecisz? Ze sama w jedna strone to rozumiem. Ile masz przesiadek? No i ...nie boisz sie?
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Kasiu! No wiec boje sie jak cholera:) Ale jestem zdesperowana, nie bylam w polsce juz prawie 3 lata i po prostu stwierdzilam ze sie poswiece - bedzie moze ciezko i stresujaco ale przeciez przezyje...chyba:) Lece z jedna przesiadka bo niestety nie znalazlam nic bez zadnych. Mieszkam w Tampie a chcialam dostac sie do Poznania i po wieeeelu godzinach spedzonych na szukaniu biletow na internecie znalazlam polaczenie z Tampy do Nowego Yorku i z NY do Berlina gdzie odbierze mnie brat a stamtad samochodem 3 godz do P-nia. Nie wiem gdzie mieszkasz, radze ci znalezc polaczenie z jak najmniejsza liczba przesiadek. Ja zakladam ze beda problemy na locie do NY bo to 3 godz lot w srodku dnia i potem dosyc dlugie oczekiwanie na nastepne polaczenie, ale mam nadzieje ze dlugi lot do Berlina dzieciaki przespia w wiekszosci, a 3 godz w samochodzie dla nich to pestka. Oczywiscie to jest tylko moje zalozenie - wiadomo ze z dzieciakami nigdy nic nie wiadomo wiec tak naprawde nastawiam sie na baaaardzo dlugie i meczace 24 godz. Pozdrawiam i trzymam kciuki jesli zdecydujesz sie na samotna podroz z dzieciarami:) Pa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkam w Atlancie wiec do Berlina mam bezposredni niestety stamtad na Mazury do rodziny to pol Polski, albo i cala do przejechania. Wiec chyba pozostanie mi opcja przesiadki w Chicago i stamtad do W-wy. Tez wiem, ze jakos przezyje i jak znam zycie bedzie latwiej niz mi sie wydaje. Moja cora (27 miesiecy) uwielbia samoloty wiec mam nadzieje ze bedzie wniebowzieta, a synek (10.5 miesiecy) uwielbia siostre wiec moze w tym ogolnym uwielbieniu jakos dotrzemy na obczyzne, a tam juz babcia sie nami zajmie :)Zastanawiam sie tylko jak to my bedziemy spali w tym samolocie. Niestety bede leciec raczej przed Toba wiec sie nie dowiem jak najlepiej dzieciaki ulozyc. No ale zakladam ze nie bede jedyna w samolocie z dziecmi, moze cos podpatrze.
    No i jak Ci ktos obcy z dwojka szkrabow powie czesc na ulicy w Poznaniu, to moge byc ja...:)
    Powodzenia w podrozy!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Zycze powodzenia i jaknaszybszego dotarcia na miejsce:) Dla malej bedziesz musiala wykupic miejsce, malego bedziesz miala na kolanach. Jak bedziesz miala szczescie to dostaniesz miejsca na przodzie gdzie jest troszke miejsca miedzy sciana a fotelami i mozna tam dziecko polozyc - chociaz ja nie skorzystalam jak jechalam z maycia - trzymalam ja cala noc i sama nie zmruzylam oka:)

    OdpowiedzUsuń