wtorek, 3 lutego 2009

Momnesia

Ciaza i wydanie na swiat dziecka zbiera zawsze swoje zniwo. Niestety nie ma nic za darmo na tym swiecie. Tym bardziej ze trzeba zaplacic za najwspanialszy dar jaki mozna dostac. Kiedys slyszalam jak kobieta powiedziala o innej ze wyglada mlodo jak na swoje lata bo nie rodzila dzieci - pomyslalam: zazdrosna jest, bo co to ma do rzeczy. Ale juz wiem, co ten ktos mial na mysli:) Nie rozpaczam, ale widze w lustrze duze zmiany - nie na lepsze niestety. Fizycznie dopadly mnie zmarszczki, zwiotczenie tu i owdzie, rozstepy, a aktualnie borykam sie ze strasznym wypadaniem wlosow i az boje sie isc do dentysty. Ale wiem ze zrzuce kilogramy, naprawie obwislosci cwieczeniami, zmarszczki podreperuje kremami, wlosy odrosna, martwic zaczely mnie natomiast bardzo klopoty z pamiecia i straszne roztargnienie. Zawsze mialam wspaniala pamiec, a to co w tej chwili sie dzieje jest czesto smieszne i dziwne ale jednoczesnie troche przerazajace. Rozmawialam o tym ze znajoma w weekend i ona mnie oswiecila - nie mam postepujacej sklerozy ale stan znany jako momnesia:) czyli amnezja mam:)Oto co znalazlam na internecie: Momnesia — the mental fuzziness and memory lapses that set in shortly after childbirth czyli ogolne roztragnienie i skonnosc do zapominania, ktora nastepuje po urodzeniu dziecka. Spowodowana jest zmianami hormonalnymi, niedospaniem i stresem. Jak uslyszalam o tym ucieszylam sie bardzo ze moge jakos wyjasnic swoje dziwaczne zachowanie i problemy z pamiecia. Mialam juz przedsmak tegoz stanu gdy chodzilam w ciazy z Maya - nie moglam sobie przypomniec czy zamnknelam garaz i zamiast do pracy jechalam z powrotem do domu sprawdzic, zamyslalam sie jadac samochodem i dojezdzalam w dziwne miejsca, ale najwieksza siare zrobilam gdy zapomnialam swoje pinu do karty platniczej - raz w sklepie i raz w moim banku:) Ale to szybko mi minelo, tym razem moj stan jest powazniejszy. Zapominanie jest na porzadku dziennym - poczawszy od zakupow - potrafie kupic w sklepie duzo rzeczy procz tej po ktora przyjechalam, zapominam o spotkaniach, waznych datach i okazjach, ktore wymagaja ode mnie wyslania kartek np. - moja babcia nie dostala ode mnie kartki na urodziny, ani na rocznice slubu. Gadam czesto bez sensu bo nie moge znalezc slow, albo przychodza mi do glowy bzdurne wyrazy, ktore WYPOWIADAM!, myle imiona, zapominam ze mam pranie w pralce albo w suszarce, czasami chodze po domu probujac sobie przypomniec co mialam zrobic lub przyniesc, albo oderwana od robienia czegos juz nie wracam do tego, bo po prostu nie pamietam ze to robilam. Kilka razy przezylam w nocy chwile paniki totalnej kiedy to zapomnialam ze po nakarmieniu Alexa odlozylam go do lozeczka i obudzilam sie z przerazeniem - przekrecajac na bok - myslac ze wlasnie zrzucilam go z lozka!!! Pare dni temu z kolei serce mi stanelo jak Wiesiu odwrocil sie w lozku w moja strone - o malo nie krzyknelam przekonana ze zdusil nasze dziecko - ktorego tam wcale nie bylo, bo jak zwykle po karmieniu polozylam go do lozeczka. Ale szczytem roztargnienia bylo zostawienie przeze mnie telefonu w garazu na masce samochodu, potem lazilam po chacie i szukalam go, nawet dzwonilam do siebie i zastanawialam sie gdzie on jest skoro go nawet nie slysze. A jak w koncu go znalazlam chcialam zadzwonic do Wiesia i przez pomylke wybralam numer do domu zamiast na komorke, domowy telefon trzymalam w rece bo wlasnie z niego dzwonilam szukajac mojej komorki, no wiec domowy zadzwonil zobaczylam na caller id ze dzwoni Wiesiu - bo moj tel jest zarejestrowany tez na Wiesia, wiec niewiele myslac odebralam domowy i ze zdziwieniem uslyszalam swoj wlasny glos w komorce z ktorej probowalam sie dodzwonic do mojego meza:)) Zdarzylo mi sie nieraz zaladowac z dwojka dzieci i calym majdanem - torbami i wozkiem do samochodu i zdac sobie sprawe ze nie mam kluczykow, a dzisiaj zrobilam zakupy przyjechalam do domu, wyladowalam dzieci a o zakupach oczywiscie zapomnialam - dobrze ze nie odwrotnie. A po pozegnaniu z moja mama, z ktora rozmawialam przez skype na komputerze probowalam ja wylaczyc pilotem od telewizora:))) Mam nadzieje ze ta moja momnesia niedlugo minie bo nie lubie sie czuc jak idiotka, ktora nie wie co robi, albo robi bardzo glupie rzeczy, i nie mam ochoty co chwile przepraszac ludzi ze o czyms zapomnialam. Na szczescie moje dzieciaki jak dotad na tym nie ucierpialy a to najwazniejsze, jakims cudem nigdy nie zapominam o pieluchach, piciu, mleku itd Moze moj mozg wybiorczo zapomina - tylko o tych sprawach, ktore teraz nie sa dla mnie priorytetami:)

3 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o czymś takim jak momnesia. Cóż pozostaje mi życzyć jedynie żeby szybko Ci minęła. 3mam kciuki. będzie dobrze:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu, rozumiem co przezywasz. Ja bedac w ciazy zgubilam 3 razy portfel. Pierwszy raz ze wszystkimi dokumentami (zielona karta, prawo jazdy polskie i USA, karta do banku, ssn no mialam ze sob doslownie wszystko). Zaczely sie spacery po urzedach, bo zeby dostac prawo jazdy musialam miec zielona karte na ktora musialabym czekac 6 miesiecy i zaplacic 600$. Do tego czasu nie moglabym nigdzie jezdzic :(. Portfel lezal 3 tygodnie w Target, bo pracownicy nie potrafili poprawnie przeczytac jak sie nazywam i mimo ze bylam tam 4 razy, moj maz 5, tesciowie zagladali tam co 2 dni i podawalismy moje imie i nawet literowalismy to i tak twierdzili ze nie maja takich danych. A co najdziwniejsze jak opisywlaam wyglad portfela to mowili ze maja o takim wygladzie tylko dane sie nie zgadzaja... Wiedzialam ze tam moze byc, bo tylko tam bylam tego dnia kiedy mi zaginal. Wkoncu ktos odnalazl moj nr tel. w ksiazce adresowej i zadzwonil z informacja, ze maja moje dokumenty i zebym przyjechala odebrac :(. Pozniej trzymalam przy sobie juz tylko prawo jazdy i karte platnicza, a i tak zapomnialam o portfelu 2 razy zostawiajac go w dzinych miejscach... Naszczescie szybko sie odnalazl.
    Zycze Ci aby momnesia szybko minela, bo wiem ze to jest uciazliwe...

    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata przyjmij moje wyrazy wspolczucia:) Ja wlasnie najbardziej boje sie ze zgubie gdzies portfel dlatego co chwile sprawdzam czy go mam - juz kilka razy mialam chwile paniki kiedy nie moglam go znalezc w moich przepastnych torbach:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń