piątek, 2 maja 2008

Histerie dwulatki

Maya skonczyla 2 lata i 4 miesiace i jak przystalo na przyzwoita dwulatke miewa humory, czesto sie frustruje - zwlaszcza jak czegos jej zabraniamy ale najgorsze z tego wszystkiego sa jej zalamania nerwowe, ktore przezywa niemalze codziennie. Objawiaja sie atakami zlosci i strasznego placzu a wlasciwie wycia, bo czasami jej wrzaski trudno nazwac zwyklym placzem. Moze byc to spowodowane zmeczeniem, co niestety zdarza sie jej czesto to jak ognia unika ostatnio swoich drzemek skutkiem czego od godziny 5tej wszystko ja denerwuje, wkurza sie jak na cos jej nie pozwalamy albo zwracamy jej uwage ze nie ma czegos robic, ale czasami nie potrzebuje nawet powodu zeby wejsc w faze histerii. Staramy sie byc konsekwentni, ignorujemy jej wybuchy wscieklosci lub oferujemy cos w zamian, jesli to nie dziala skazujemy ja na minute odosobnienia w jej lozeczku - z ktorego o dziwo jeszcze nie potrafi wyjsc.
Wiem ze jest to normalne posrod dwulatkow - probuja swoich sil w przeforsowaniu swojej woli, daja wyraz swojej frustracji. Ale nie ukrywam ze jest to meczace i denerwujace troche. Czlowiek zastanawia sie gdzie podzialo sie jego kochane, usluchane dziecko, ktore wykonywalo kazde polecenie i rzadko sie zloscilo i plakalo. Teraz mozna ja czasami wolac i wolac i nie ma zadnej reakcji lub odwrotna do oczekiwanej. Wszystko zrobilo sie trudniejsze, bo nagle Maycia ma wlasny pomysl na wszystko - w co sie ubrac, gdzie isc, czym sie bawic, jaka bajke obejrzec, co zjesc itd. Aktualnie Maya najchetniej chodzilaby do parku 5 razy dziennie, ma fiola na punkcie innych dzieci, kaze sie przebierac 4 razy dziennie i chodzi w moich butach na obcasach po domu, jadlaby tylko lody a popoludniowa drzemka nigdy nie miesci sie w jej planach. Oczywiscie nie spelniamy jej wszystkich zachcianek stad te jej frustracje. I ufff czasem jest ciezko, ale mam nadzieje ze to jej troche przejdzie z wiekiem:)

2 komentarze:

  1. Mayci napewno przejdzie to z wiekiem, u nas wlasnie sie skonczyly histerie i teraz mam grzeczna corcie :), ktora jak nigdy chodzi ze mna za raczke i ciagle sie przytula i nas caluje. Bywalo ciezko, ale ja na jej placz i wymuszania nie reagowalam i dzieki temu przy mnie zachowuje sie inaczej niz bedac np. w towarzystwie babci. Babcia na wszystko jej pozwala i juz nie raz przez to oberwala :(. Tak, przyznaje moje dziecko jest czasami nieobliczalne i najczesciej bije babcie, ktora zamiast ja za to ukarac to zawsze powtarza ze nic sie nie stalo...
    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki za slowa pocieszenia. Mojej Mayci tez zdarza sie byc grzeczna, chodzi wtedy ladnie za raczke, caluje, przytula, przymila sie, przychodzi na kazde zawolanie. Te jej histerie to na szczescie epizody, gdyby bylo inaczej chyba bym sie fizycznie i psychicznie wykonczyla. Maycia spedza czas tylko za mna i z Wiesiem, bo rodzina daleko niestety, wiec nie ma wlasciwie sytuacji ze ktos jej na cos pozwala bez naszej wiedzy i zgody. Miejmy nadzieje ze dzieki temu szybciej jej przejdzie:)

    OdpowiedzUsuń