Naszego drugiego dnia, a właściwie już trzeciego jeśli liczyć dzień przyjazdu, wjechaliśmy sobie tramwajem linowym na górę Montjuic. Mieliśmy widok na piękna panoramę Barcelony
Widok na port Barcelony
A to twierdza Montjuic
W drodze do Narodowego Muzeum Katalonii przechodziliśmy przez piękny park...
a takze kolo stadionu olimpijskiego...
A to już budynek muzeum, który jest naprawdę majestatyczny
Przygotowując się do zwiedzania Barcelony dowiedziałam się ze w sobotę po 3-ciej bilety do tegoż muzeum są bezpłatne, ale trzeba je mieć, więc zarezerowawalam je sobie z wyprzedzeniem i tak zorganiwalismy sobie czas żeby być tam właśnie w sobotnie popołudnie.
Muzeum jest przepiękne i spędziliśmy tam prawie cale dobrych pare godzin
Picasso
Zrobiłam takie copalacje dzieł sztuki, które udało nam się zobaczyć...
Maya z rzeźba baletnicy
A to Lynne Ramblas - takie długi deptak, akurat to miejsce najmniej mi się podobało, bo dalej było bardzo zatłoczone i bardzo turystyczne...
A tutaj pomnik Kolumba
Po mieście poruszaliśmy się komunikacja miejska, na która wykupiliśmy sobie karnety z wyprzedzeniem przez internet, aplikacja nazywa się Hola i można ja wykorzystać na wszelka komunikację - pierwszego dnia jeździliśmy autobusami, a drugiego metrem
I jeszcze Sagrada Familią nocą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz