sobota, 4 stycznia 2020

Grudzień pełen wrażeń

Jak zwykle nasz grudzień nie należał do nudnych...
Ale zanim się zaczął świętowaliśmy Święto Dziekczynienia...


w tym roku w naszym rodzinnym gronie. Nikogo nie zapraszałam w obawię, że będę musiała iść do pracy tak jak w zeszłym roku.
Świętowaliśmy też 1-sze urodziny naszego ukochanego Zorusia. Maya upiekła mu nawet pieskowy miniaturowy torcik - taka babeczkę:)







Zoruś dostał zabaweczki nowe, które bardzo mu się spodobały jak widać:)


Po Thanksgiving u mnie w robocie po prostu zaczyna się gotować! Wszyscy włączają opcje kupowania prezentów a biżuteria jest bardzo pożądana przez większość kobiet i wielu mężczyzn.
Do tego dzieci zawsze muszą robić swoje eksperymenty na projekt, który trzeba oddać w grudniu albo tuż po przerwie świątecznej.
Maya przygotowywuje się do przestawienia"Dziadka do orzechów" - to znacza dodatkowe próby.
My przygotowywujemy się do Świat, ubieramy choinkę tuż po Święcie Dziekczynienia żebyś mogli zrobić zdjęcie z naszą choinka i umieścić je na kartce światecznej, która musi zdążyć dojść do Polski.







 W tym roku kupiliśmy nawet małą sztuczną choinkę do pokoju bawialnego dzieci


A to nasze zdjęcie choinkowe, jedyne na którym Oluś miał otwarte oczy:) troszke…:)


A tak Wiesiu przystroił nasz dom na Święta...





6 grudnia przyleciała mama Wiesia, a już 7-mego Maya miała pierwsze przedstawienie "Dziadka do Orzechów"






A nazajutrz świętowaliśmy urodziny Wiesia. 
Zrobiłam taki niedzielny brunch czyli połączenie śniadanie i lunchu serwowany troszkę później niż śniadanie i bardziej obficie:)))




W kolejny grudniowy  weekend byliśmy gośćmi na Baby Shower córki naszych znajomych w Sarasocie...



A tego samego dnia byliśmy gospodarzami całej grupy Mycinych kolegów i koleżanek - zaprosiliśmy ich wszystkich by mogli wymienić się prezentami, bo zorganozowali sobie sami "Tajemniczego Mikołaja", ale nie mieli gdzie i kiedy przeprowadzić wymianę podarunków,  więc zaproponowałam nasz dom...






A już następnego dnia Maya miała ostatnie przestawienie " Dziadka do Orzechów"




Oczywiście na tym nie koniec przygotowań i świętowań...

Trzeba było upiec pierniczki i udekorować je...



 A w ramach zbliżających się urodzin Mayci gościliśmy koleżanki Mayci


które dekorowały domki piernikowe:)




Oluś w tym czasie nocował u swojego najlepszego kolegi, którego rodzice co roku organizują świąteczne sleepover dla dzieci




Aż w końcu nadszedł 23 grudnia i nasza mała Maya skończyła 14 lat!!!



Świętowaliśmy to wiekopomne wydarzenie z resztą Kalinowskich!!!
Torcik upiekła babcia Hania:)



A żeby nie było zbyt nudno jeszcze tego samego dnia podjechaliśmy na stadion by zobaczyć specjalną świąteczną, świetlną wystawę "Enchanted"













I na tym zakończę tą grudniową relację... na razie, ciąg dalszy nastąpi...naszego światecznego świętowania:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz