sobota, 10 sierpnia 2019

Czytać każdy może...


Wracam z kolejną lista woluminów dla chętnych szukajacych wrażeń :)

"The sharp objects" czyli "Ostre przedmioty" autorstwa Gillian Flynn

wiedziałam, że to będzie dobra powieść, bo napisana przez tą samą pisarkę, która stworzyła "Zaginioną dziewczynę". Wiedziałam też, że nie będzie milutko, bo styl jej pisania jest dość realistyczny, bez upiększania. Ale nie sądziałam, że będzie aż tak mrocznie. To historia dziennikarki wysłanej przez swojego pracodawcę do jej rodzinnego miasteczka w celu nagłośnienia zabójstw nastoletnich dziewczyn, które miały tam miejsce. Główna bohaterka zmaga się z demonami przeszłości związanymi ze śmiercią jej młodszej siostry, alkoholizmem, i nadopiekuńczą, osaczającą matką próbując rozwikłać zagadkę morderstw. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością, co pomaga trochę zrozumieć marny stan psychiczny bohaterki. Bardzo dobra pozycja. I muszę przyznać HBO zekranizowało tą powieść i serial, który powstał na jej podstawie jest równie dobry! Wspaniale zagrała Amy Adams!!!


"Silent sister" czyli "Milcząca siostra", Diane Chamberlain

dobra powieść na lato, wakacyjny wyjazd, jakikolwiek wyjazd...Młoda kobieta próbuje sprzedać dom  swojego zmarłego ojca. Wraz z powrotem do domu rodzinnego odżywają wspomnienia dotyczące  tajemniczej śmierci swojej starszej siostry. A porządkując rodzinne pamiątki napotyka kilka dziwnych pocztówek...znajomi rodziny wydawają się ukrywać coś przed nią...dziewczyna postanawia rozkręcić swoje własne dochodzenie...To co odkrywa wywraca jej świat do góry nogami!
Nic rewelacyjnego, domyśliłam się rozwiązania zagadki dość szybko...ale czyta się dobrze.


"The Broken girls" czyli "Złamane dusze", Simone St. James

natomiast ta książka was przestraszy, wciągnie w fabułę i wzruszy. Ta opowieść ma swoje korzenie daleko w przeszłości, jej kontynuacja trafia na lata 50-te i dotyczy opuszczonej i zamkniętej już w teraźniejszości szkoły dla dziewcząt z internatem, na której to własnie terenie znaleziono zamordowaną dziewczynę kilka lat temu...starsza siostrę młodej dziennikarki, która właśnie dostaje zlecenie napisania artykułu na temat tegoż podupadającego przybytku. Historia po części wydaje się przerażającą opowieścia o duchach i przeskakuje z wątku z lat 50-tych do dnia dzisiejszego bez żadnego ostrzeżenia. Wielokrotnie czułam ciarki na plecach czytając ta powieść. Zakończenie mimo, że smutne trochę to jednak dające nadzieję i przywracające wiarę w przyjaźń, sprawiedliwość i siłę grupy, która trzyma sie razem i pomaga sobie  we wszystkim. Bardzo polecam!


"Peacock Emporium"czyli "Kolory pawich piór" Jojo Moyes

to taka obyczajowa powiastka, zaczyna się w latach 50-tych i potem poznajemy główna bahaterkę - rozpuszczoną, obrażoną na wszystkich i wszystko, znudzoną Suzannę, która absolutnie nie ma pojęcia co ze sobą zrobić po bankructwie, którego sie dorobiła z mężem. Po powrocie na łono rodziny do niewielkiego miasteczka, Suzanna otwiera mały sklepik z niczym i z wszytkim oferując również kawę by przyciągnąć klientów. Powieść ta jest też tak trochę o wszystkim i o niczym...czekasz az sie bardziej rozwinie, ale twoja cierpliwość zostaje nagrodzona jedynie smutną tragedia i wyjaśnieniem rodzinnej tajemnicy, która przez całe życie ciążyła bohaterce.
Muszę stwierdzić, że lubię tą autorkę i jej styl pisania...ale zawsze gdzieś w połowie każdej z powieści mam trochę dosyć czytania o zdołowaniu, braku nadziei na przyszłość, bo ja taka nie jestem i trudno mi czasami uwierzyć w tak wielkie zdołowanie i przygnębienie życiem i ogólnie wszystkim - jak w przypadku Suzanny, jeśli nie masz ku temu żadnych poważnych powodów....W ogóle trudno się czyta historię bohaterki, której się nie lubi, bo Suzanna ma straszny charakter:( mimo szczerych chęci nie przypadła mi do gustu i nie przez cała powieść mnie denerwowała, miałam ochotę nia potrząsnąć zdrowo.
Koniec końców po przeczytaniu oceniam na "ok" ale nie jest to powieść najwyższych lotów tej pisarki i szczerze liczyłam na wiecej, pozostawia niedosyt...




"The Guernsey Literary and Potato Peel Pie Society" czyli "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek", Mike Newell

uwielbiam tą książkę!!! Co za styl! Co za powrót do przeszłości, do nienagannych manier, staroświeckich zwrotów i przede wszystkim do pisania listów, liścików, telegramów! Zakochałam się w głównej bohaterce po kilku stronach! Rzecz dzieje się na terenie Wielkiej Brytanii i jest zbiorem listów napisanych lub otrzymanych przez bohaterkę - pisarkę, która po serii artykułow napisanych podczas wojny próbuje znaleźć temat na książkę i przez przypadek zaczyna korespondować ze stowarzyszeniem literackim z maleńkiej wyspy Guersney. Przyjaźń listowna rozwija się szybko i autorka zaintrygowana historią grupy wybiera się w odwiedziny i zakochuje się w wyspie:) Cudna opowieść, przepięknie napisana, może taka trochę staromodna ale właśnie w tym jej urok cały.
Zekranizowano tą powieść i mimo, że wiele wątków zmieniono troszkę to nie miałam z tym problemów, bo zachowano jej staroświecki powab:) Polecam, zarówno książkę jak i film.


"Lilac Girls" czyli "Liliowe dziewczyny", Martha Hall Kelly

ta książka mną wstrząsnęła! Długo ją przeżywałam i nieźle się na niej spłakałam:( Rzecz opowiada historię więźniarek niemieckiego obozu Ravensbruck w Niemczech, jedynego obozu dla kobiet, które poddawane były okropnym eksperymentom medycznym. Wszystkie wydarzenia i postaci są prawdziwe, jedynie w wypadku występujących w książce polskich więźniarek autorka zmieniła imiona i nazwiska ale ich losy są jak najbardziej prawdziwe niestety:(
Pisarka prezentuje trzy główne wątki podążające śladami trzech bohaterek. Caroline, nowojorska bywalczyni salonów i wolontariuszka we francuskiej ambasadzie poświęcająca swój czas kolejnym akcjom humanitarnym, Kasia - polka, niemieckiego pochodzenia, która trafia wraz ze swoją matką i siostrą do Ravensbruck oraz Herta - oprawczyni, niemiecka pani doktor zatrudniona w obozie.
Byłam pod dużym wrażeniem jak dobrze Amerykanka potrafiła oddać okrucieństwa wojny i obozów koncentracyjnych oraz rzeczywistość polską przed i po wojnie. Z ciekawości poczytałam o niej trochę i dowiedziałam się, że zrobiła bardzo ekstensywny research przygotowując się do napisania tej powieści, nie tylko przestudiowała archiwa głownej bohaterki Caroline Ferriday, ale również wszystkie materiały dotyczące obozów, szczególnie Ravensbruck, przeprowadziła wywiady z "Rabbits" czyli królikami doświadczalnymi, którym udało się przeżyć. Nawet odwiedziła Polskę i Niemcy.
I muszę przyznać odrobiła zadanie domowe! To pierwsza powieść o wojnie - nie napisana przez Polaka, która mnie naprawdę ruszyła. Wszystkie inne dotykają jedynie powierzchni okrucieństw i tragedii,  wydają mi się płytkie i słabe. Tym razem czułam strach, przerażenie, frustrację. Do tego cała opowieść jest wprost niewiarygodna, bo co może lączyć polską okaleczoną w obozie dziewczynę z bogatą, nowojorską panienką...
Bardzo polecam! ale ostrzegam przygotujcie się na łzy...

"The Tatooist of Auschwitz" czyli "Tatuażysta z Auschwitz", Heather Morris

kolejna, oparta na faktach historia z obozu koncentracyjnego, tym razem Oświęcimia. Tym razem o młodym Lale Sokołow, który będąc tam więźniem został  zatrudniony jako tatuażysta. Młody bohater walczy o przetrwanie swoje i swoich znajomych oraz miłości, która znalazł w obozie. Naznacza więźniów i próbuje ujść z życiem i wydostać sie kiedyś z obozu ze swoją ukochaną.
Muszę przyznać, że mimo, że cała historia jest niesamowita to jednak nie poruszyła mnie aż tak bardzo jak uprzednio opisana "Lilac girls".
Szukając informacji o tej książce natknęłam się na raporty o niepoprawności pewnych faktów - autorka trochę ubarwiła tą opowieść. Może dlatego tak trudno mi było wrecz uwierzyć tej powieści.
Mimo wszystko polecam tą pozycję.

"Nine perfect strangers" czyli "Dziewięcioro nieznajomych", Moriarty Liane

bardzo lubię powieści tej pisarki, bo zawsze można liczyć na dobrą lekturę, z wyrazistymi postaciami. Obyczajówka, trochę kryminału i tajemnicy w dobrej, fajnej formie, świetnie napisane.
Tym razem autorka zabiera nas wraz z dziewięcioma innymi osobami do odizolowanego spa, gdzie mamy być świadkami oczyszczenia, odchudzenia i spiritualnego odrodzenia wszystkich gości. Jednak terapia przechodzi z surowej w zupełnie nieoczekiwane doświadczenie dzięki zdeterminowanej właścicielce spa, która zaplanowała zrewolucjonizować metody odnowy psychologicznej i fizycznej wprowadzając nowe procedury i wypróbowując je na swoich najnowszych podopiecznych. Ale nie wszystko idzie zgodnie z planem....
Fajna książka szczególnie na wakacje. Mają ją zekranizować w postaci serialu...zobaczymy co z tego wyjdzie:)

To tyle na dzisiaj. W czasie wakacji mało czytałam, bo mało ćwiczyłam na mojej maszynie i miałam gości, ale za to obejrzałam kilka fajnych seriali o tym będzie nastepny post:)))






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz