poniedziałek, 10 lipca 2006

Gotowanie - moja pasja!

Witam wszystkich w moim kaciku kulinarnym!
Dzisiaj chcialam Wam opowiedziec o tym co ostatnio mnie pochlania doslownie, a mianowicie o eksperymentowaniu w kuchni! Nie zdawalam sobie sprawy ze taka ze mnie kucharka wielka. Ale podobno czlowiek uczy sie cale zycie i odkrywa swoje zdolnosci i pasje, no i mnie udalo sie co nie co odkryc:)
Ale od poczatku...wszystko zaczelo sie juz dawno, dawno temu kiedy bylam nastolatka i znalazlam stara ksiazke kucharska moich rodzicow. Lubilam wtedy piec ciasta, ale nie lubilam sie powtarzac, szukalam wiec przepisow na inne, nieznane mi wypieki. Jako pierwsza w moim domu sprobowalam upiec ciasto drozdzowe i musze niestety sie przyznac ze poczatki byly trudne i prawie w ogole niejadalne. Jak wiadomo jednak praktyka czyni mistrza:) Moje placki, baby drozdzowe i rogaliki zaczely powoli ludziom smakowac. Bylam tez specjalistka od wypieku ciasteczek roznego rodzaju - zazwyczaj takich ktore wymagaly zmudnej i dlugiej roboty. Znikaly jednak z talerza znacznie szybciej.
Nie bede tutaj sciemniac ze jestem samoukiem - moje talenta zawdzieczam przede wszystkim rodzicom, glownie mamie ktora zawsze namawiala mnie zebym jej pomogla w kuchni - tym sposobem wlasnie nauczyla mnie gotowac. Ale to po tacie chyba odziedziczylam ta chec do probowania nowych rzeczy w kuchni, bo pamietam ze to on lubil pitrasic nowosci.
Tak wiec poczatki mojej aktualnej pasji zyciowej zaczely sie wiele lat temu, dobrze zrobily mi tez dwa lata w szkole hotelarskiej, ktora miescila sie w zespole szkol gastronomicznych. Jednakze jakos nie mialam mozliwosci rozwijania sie w tym zakresie - zbieralam wprawdzie przepisy i chowalam je do specjalnego segregatora z nadzieja na ich wykorzystanie, ale brakowalo mi czasu i przede wszystkim pieniedzy na to. W Polsce niestety zywnosc jest droga:(, zwlaszcza produkty potrzebne do przyrzadzania wykwintnych i wyszukanych potraw. Dopiero tutaj w Stanach kiedy zaczelam prowadzic swoj wlasny dom i wlasna kuchnie moje zdolnosci kulinarne doslownie rozkwitly:)
Niemala zasluga w tym mojego meza, ktory uwielbia egzotyczne dania, niespodzianki na talerzu, i bardzo mi dopinguje gdy wyprobowywuje jakies nowe danie. Zawsze chetnie sprobuje nowosci i nie omieszka pochwalic nawet gdy cos mi nie wyjdzie.
Specjalizuje sie w przyrzadzaniu ryb - zazwyczaj pieczonych, bo zdrowiej, salat oraz mies - glownie piersi z kurczaka. Uwielbiam imbir (ktory tak na marginesie odkrylam dopiero w Stanach), czosnek, bazylie, tymianek - tak wiec moje dania czesto zawieraja te skladniki. Wiesiek natomiast bardzo lubi curry, i chinska kuchnie, slodko-kwasne sosy itd.
Wydawac by sie moglo ze jako swieza mama nie mam zbyt duzo czasu na pichcenie obiadkow...jest jednak zupelnie inaczej - gotuje codziennie, i kilka razy w tygodniu eksperymentuje probujac jakis nowy przepis - ktory znajduje w swoich licznych ksiazkach kucharskich, albo na internecie.
Ale najfajniejsze jest to ze czerpie z tego niesamowita satysfacje!
To jest naprawde super uczucie gdy odkrywa sie w sobie zdolnosci o ktorych istnieniu nie mialo sie pojecia.
Zamierzamy z Wiesiem umiescic na blogu moje ulubione przepisy, najpierw musze jednak poprzepisywac je na komputer a na to nie mam w ogole czasu niestety, ale jak tylko go znajde to podzielimy sie z Wami najlepszymi recepturami jakie udalo nam sie znalezc.
Pozdrawiam wszystkich gotujacych!
Pa!

6 komentarzy:

  1. Czesc Asiu , jestem za ,ja takze lubie gotowac ale moja specjalnoscia sa sałatki , przystawki oraz zimna płyta .Czekam na przepisy . Pozdrowienia Z goracego Bielska- Białej Agnieszka .

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu gdy czytalam twoja notke przyszedl mi na mysl przepis na melbe :) jest to przepis na ciasto ( z sera, z rodzynkami, kakaem, odrobina alkoholu, owocami i galaretka) przekazywany z pokolenia na pokolenie :)) uwielbiam je! Jesli bylabys zainteresowana taka nowinka (hehe nowinka-przepis ma ponad 100 lat!) to chetnie przesle ci wskazowki do jej zrobienia. Serdecznie pozdrawiam Ciebie,Twojego męża i córcie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesc Aniu!
    Jestem zawsze zainteresowana nowym przepisem! Wprawdzie teraz jestem na diecie - chce sie odchudzic maksymalnie przed wyjazdem do Polski zebym mogla sie objadac do woli jak tam bede:), ale na pewno go kiedys wyprobuje. O ile nie potrzeba do niego sera homogenizowanego...? bo niestety w Stanach go nie ma:(
    A propos przepisow, ktore obiecalam podac - zaczelam pomalu spisywac te ktore uznalismy z Wiesiem za dobre. Wyszlo mi ze potrafie zrobic piersi kurczaka na 15 sposobow!!! Jest z czego wybierac :)
    Juz sie Maycia obudzila wiec musze konczyc. Jeszcze raz przypominam ze wszystkie nowe zdjecia dodajemy do poprzednich jesli zostaly zrobione w tym samym miesiacu!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu z czego chcesz sie odchudzac?! Z kosci na osci ;) W najblizszych dniach poszukam zeszytu z przepisami i przepisze na komputwrze caly przepis. Bedziesz miala go na przyszlosc- gdy nie bedziesz na diecie :) z tego co wiem serek homogenizowany nie bedzie potrzebny :) A na kiedy macie zaplanowana wizyte w Polsce? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu z czego chcesz sie odchudzac?! Z kosci na osci ;) W najblizszych dniach poszukam zeszytu z przepisami i przepisze na komputwrze caly przepis. Bedziesz miala go na przyszlosc- gdy nie bedziesz na diecie :) z tego co wiem serek homogenizowany nie bedzie potrzebny :) A na kiedy macie zaplanowana wizyte w Polsce? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej!
    Wiem ze nie jestem gruba i nie mam nadwagi:) ale jeszcze troche za duzo tluszczyku na tylku i udach i wlasnie tego staram sie pozbyc poniewaz mam trudnosci ze zmieszczeniem sie w swoje spodnie sprzed ciazy. A poza tym Aniu Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy jak ja bede sie obzerac w Polsce:) - nie zamierzam sobie niczego zalowac, wrecz przeciwnie! Tak wiec zeby sie nie stresowac przybraniem na wadze musze troche stracic. No i chce tez jak najlepiej wygladac:)
    Wybieramy sie 8 wrzesnia i zostaniemy do 25.
    Czekam na przepis - moze moja mama go wyprobuje przed mna...
    Pa!

    OdpowiedzUsuń