piątek, 22 lutego 2008

Nabzdyczanie się brzucha

Caly czas zmagam sie z roznymi ciazowymi objawami:( Ostatnio moim najwiekszym problemem sa kosmiczne wzdecia mojego brzucha. Rano czuje sie dobrze, brzuch mimo ze daleki od swej plaskiej swietnosci nie wyglada wcale ciazowo - tylko jak to moj maz swierdzil - troche po amerykansku. Wraz z uplywem dnia moje samopoczucie pogarsza sie niestety a rozmiar brzucha powieksza. Ale dopiero spozycie obiadu przyczynia sie do katastrofy. Tak jakbym gdzies pomiedzy lykaniem obiadku walnela sobie spora dawke jakiego hormonu wzrostu brzucha! Od momentu skonsumowania posilku moj brzuch zaczyna sie nabzdyczac w tempie zatrwazajacym. Baba drozdzowa potrzebuje godziny zeby podwoic swoje rozmiary - moj brzuch potrzebuje 10 do 15 minut zeby z 9cio- tygodniowego uwypuklenia zmienic sie w 6cio-miesiecznego brzuchola. I nie mam problemu z jego wielkoscia - spodnie zawsze mozna rozpiac:) bardziej meczy mnie to uczucie rozsadzania od srodka. Doslownie mam wrazenie ze cisnienie we wnetrzu doprowadzi do eksplozji. Podobne wzdecia mialam rowniez bedac z Maycia w ciazy ale nie przypominam sobie zeby kiedykolwiek moj brzuch przyjmowal az tak wielkie rozmiary. Podobno w drugiej ciazy brzuch szybciej rosnie bo w srodku wszystko juz jest rozciagniete. No coz na pewno gazy, ktore powstaja w moim wnetrzu perfidnie wykorzystuja moja rozciagliwosc!
Poza tym I'm sick and tired of being sick and tired!!!
Odliczam tygodnie i dni i nie moge sie juz doczekac powrotu mojej energii i dobrego samopoczucia. Stanowczo nie czuje sie aktualnie soba i denerwuje mnie strasznie ze nie mam ochoty ani sily na robienie niczego - to zupelnie nie w moim stylu. Wedlug moich obliczen jeszcze 3 tygodnie i powinnam sie poczuc troche lepiej.
Kobiety maja jednak miejscami bardzo przesrane!
Pozdrawiam wszystkie ciezarowki!

2 komentarze:

  1. Witaj Asiu,
    Wspolczuje bardzo, bo domyslam sie jak sie czujesz. U mnie zdecydowanie lepiej, nawet sie nie czuje ze jestem w ciazy. Poprzedni tydzien byl okropny mdlosci przez 24 godziny. Nie moglam spac i normalnie funkcjonowac do tego poranne wymioty. W tym tygodniu wszystko odeszlo i czuje sie tak jak przed ciaza. Rozpiera mnie straszna energia. Ale staram sie opanowac, bo nie chce sie przemeczac... Czasami sie zastanawiam czy wszytsko jet ok, bo tak nagle mi przeszlo, ale boje sie tego, ze to moze oznaczac cisze przed burza i dopiero na dniach mnie wszystko dopadnie. U mnie teraz jest 8 tc. W poprzedniej ciazy wlasnie w tym tygodniu wszytsko sie rozkrecilo, a dolegliwosci trwaly do 19 tc!!! W spodniach juz ledwo sie dopinam, ale co tam i tak warto przejsc przez to wszystko...
    Pzdrawiam i zycze wszystkiego dobrego
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Agata nawet nie wyobrazasz sobie jak ci zazdroszcze. Juz nie moge sie doczekac sie tego wspanialego okresu kiedy bede mogla naprawde ciezyc sie swoim stanem i nie byc taka zdechla. Czekam na powrot mojej energii. Mam nadzieje ze w twoim przypadku to nie jest zadna cisza przed burza tylko koniec burzy:)

    OdpowiedzUsuń