Pare dni temu obchodzilam urodzinki:) I musze pochwalic tu mojego mezusia, ze w tym roku spisal sie na medal. Dostalam rano kartke od kazdego czlonka rodziny - wszystkie piekne i wzruszajace. A popoludniu malzonek oznajmil, ze odbierze Maye ze szkoly i...dosyc dlugo ja odbieral. W koncu uslyszalam dzwonek do drzwi, a na progu zobaczylam Maye z kwiatkami, Olusia z wielkim balonem, mezusia z tortem na dloni na ktorym iskrzyly sie zimne ognie spiewajacych sto lat...doslownie zamarlam ze zdumienia:))) Torcik byl lodowy, z mojej ulubionej cukierni - pycha. Dostalam duzo zyczen, smsowych, facebookowych, telefonicznych. Prezenty ida, ale jeszcze nie doszly:)
A od moich rodzicow dostalam dwie kartki urodzinowe, obydwie na 18-ste urodziny...zajelo mi pare sekund zeby skumac dlaczego:))
W takim razie - spóźnione STO LAT !!!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agata
Asia chyba Twój Apel urodzinowy z zeszłego roku podziałał na co niektórych:))))tak trzymać:)jeszcze raz wszystkiego naj....:)))pozdrawiam,Ala.
OdpowiedzUsuńDzieki, dzieki:))) Tak apel podzialal, wiec warto czasami apelowac:)
OdpowiedzUsuń