Ale jadac do sklepu zapowiedzielismy mu, ze chcemy zobaczyc jak pedaluje inaczej z rowera nici. W Toys'RUs Alex zasiadl na rowerku i....siedzial sobie:) Twierdzil, ze jest za malutki. Taaaa:) Jak stwierdzilismy, ze w takim wypadku kupimy rower dla Mayci nagle zaczal jezdzic:), ale nie kierowac.
Rower przyjechal wiec do domu. Ah zapomnialam wspomniec, ze mowimy tutaj o super czaderskim "Spiderman bike"!!! z pelnym osprzetowaniem - kask, rekawiczki, nakolanniki itd:) Mayci bylo troszke smutno, wiec dostala super czaderski kask jako zapowiedz nowego rowera, ktory dostanie na swoje urodziny - z poprzedniego juz wyrosla.
W sobote miala miejsce pierwsza wycieczka rowerowa po osiedlu. I musze przyznac, ze widac bylo wielka radosc i frajde jaką ta nowa umiejetnosc sprawila naszemu synowi. Niezle sobie radzil, chociaz musielismy mu asystowac, bo zamiast przed siebie spogladal wszedzie indziej - w szczegolnosci na swoje pedalujace nogi:)
Ale dzisiaj wzielam go znowu na przejazdzke i to dopiero byl ubaw:))) Usmialam sie, bo Olus jadac nadawal jak wolna Europa:) Komentowal bardzo! swoje umiejetnosci i wszystko co mijalismy po drodze.
Za kazdym razem jak przystawal popedzalam go: No pedaluj Olus pedaluj!
A on za kazdym razem mi odpowiadal: Ja pedajam mama!
Powiedz: Ja pedaluje
O: Ja pedaduje!
Raz sie rozpedzil i jak puscilam mu kierownice zjechal troche na bok, po czym stanal i westchnal z ulga mowiac: I have no injuries right now.
Potem zaczal sie znowu rozpedzac wolajac: Let's rock and roll!!!
Super rower i dodatki! A u nas wręcz odwrotnie - synek jest wspaniałym rowerzystą, a niestety marnym pływakiem :-)) Ale myślę, że Oluś się jeszcze do roweru przekona, a mój synek do wody. Pozdrawiam, Agata
OdpowiedzUsuńNie ma to jak szczesliwe dziecko :). U nas tez odwrotnie. Dzieczyny smigaja na rowerach, a z plywaniem idzie oporniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agata