niedziela, 28 kwietnia 2024

Wiosna 2024

 Dostałam ponaglenie od czytelnika ze powinnam zapodać jakaś aktualizacje, i rzeczywiście jak weszłam na blog ze zdumieniem zdałam sobie sprawę, ze ostatnio życzyłam wam szczęśliwego nowego roku a tu już maj puka do drzwi!!!

Jak się domyślacie dużo się działo przez te pierwsze miesiące 2024 roku, wszystkiego nie zdołam opisać ale po krotce sprawozdanie z ostatnich 4 miesięcy....

Wraz z początkiem nowego roku zdecydowałam, ze moje  zdrowie jest priorytetem i nie mogę już ignorować efektów mojej menopauzy. Suplementy które zaczęłam przyjmować 3 lata temu przestały już dawno temu działać - miałam straszne problemy ze spaniem, moje wybuchy gorąca osiągnęły apogeum, zmęczenie, bole mięśni i stawów oraz ogólne zestresowanie i brak energii były już nie do zniesienia. 

W styczniu poszłam szukać pomocy medycznej, mój lekarz poradził terapie hormonalna polegająca na wszczepieniu pod skore "hormonalnej paletki" która uwalnia powoli hormony - które jak się okazało w moim organizmie były w opłakanym stanie. 

W przeciągu tygodnia!!!! tak dobrze czytacie - tylko tydzień po wszczepieniu, moje życie się odmieniło!!!! Zaczęłam normalnie sypiać, po pierwszej przespanej nocy wstałam czując się jak zupełnie inna osoba - jak ja, a nie jak jakieś zombie.  Nie mogłam uwierzyć ze tak długo się męczyłam, i doprowadzialam się niemalże na skraj załamania nerwowego!!! 

To byla jedna z najlepszych decyzji jakie podjęłam, odzyskałam radość życia, mam energię, śpię normalnie, nie mam jakiejś kosmicznej gonitwy myśli która doprowadzała mnie do stanu totalnego kryzysu psychicznego. 

Odzyskałam kontrole nad swoim umysłem i ciałem akurat w sam raz na odwiedziny mojego brata Łukasza z rodzina.




Od razu zabraliśmy ich na wycieczkę do Miami, poniżej widok z naszego tarasu na South Beach Miami






Akurat poszczęściło nam się z pogoda, mogliśmy się plażować w najlepsze...














Nasz wyjazd akurat wypadł podczas amerykańskiego Superbowl czyli finałowego meczu amerykańskiego futbolu


Zwiedzanie Miami, dzielnicy murali











W drodze powrotnej wybraliśmy na krotka wycieczkę po Everglades - czyli bagnach Florydy







Udalo nam się zobaczyć pare aligatorów...


A potem były Walentynki - mieliśmy double date, czyli podwójna randkę walentynkowa







Kolejny dzień na plaży, na Anna Maria Island...





Nie obyło się bez wspanialej kolacji ze steakami i innym mięsiwem z grilla




W międzyczasie Maya otrzymają wspaniale wieści z uniwersytetu o którym marzyła, numer 1 na jej liście wymarzonych miejsc gdzie chciałaby studiować - Uniwersytet Florydy w Gainesville - najlepsza publiczna uczelnia w Stanach!!! 


Toast za Mayciny sukces!!!



Udalo nam się wybrać na kajaki - Weekee Wacheee












Zabralismy tez naszych gości na Beers for Barres - mogli po raz pierwszy podziwiać Maycie tańcząca i zasmakować lokalne piwa, miody i cydry









A na początku marca Oluś przystąpił do bierzmowania, przyjął imię Świętego Antoniego, jego świadkiem był nasz sąsiad, najlepszy kolega Olusia. Była to piękna ceremonia!





A juz w nastepnym poscie relacja z naszych wiosennych wakacji w Kalifornii!!!