A efekty....efekty sa przepiekne:) I wiem, ze moj malzonek nie produkuje tych zdjec by sie nimi chelpic, ale ja jako zona i jako mieszkanka Florydy po prostu musze sie pochwalic i podzielic sie z wami tymi pieknymi obrazami florydzkiej przyrody:)
Blog Asiulka (Joanny Kalinowskiej) - żony, matki, emigrantki. Opisuję nasze życie rodzinne na Florydzie, gdzie mnie przywiało a mąż pstryka fotki. Miłego czytania i oglądania!
środa, 9 kwietnia 2014
Floryda okiem mojego męża
Moj maz ma piekne oczy:) Zakochalam sie najpierw w tych oczach z dlugasnymi rzesami:) Ale lata spedzone z Wiesiem uswiadomily mi juz wielomilionokrotnie ze oczy te nie tylko wygladaja ale sa rowniez niesamowicie spostrzegawcze. Potrafia wypatrzec najmniejsze i najbardziej niepozorne zwierzatko - ptaszka, jaszczurke, insekta itd nawet z samochodu. Ale znajdowanie tych okazow to tylko czesc pasji mojego meza, on potrafi zapolowac na nie aparatem fotograficznym i uwiecznic na przepieknych zdjeciach:) Jak wiadomo kazde hobby, jesli uprawiane dlugo i entuzjastycznie:), rozwija sie i wymaga czesto gesto nakladow czasu, pieniedzy, cierpliwosci, jakiegos wysilku, poswiecenia itd. Wiesiu dotarl juz do tegoz etapu:) i nie wystarcza mu juz pstrykanie zdjatek okolicznym zwierzaczkom ani spacery wokol naszych osiedlowych jezior, ani nawet wycieczki do zoo albo akwarium. Teraz regularnie wypozycza sobie wielkie obiektywy - ktorych kupno zrujnowalo by nasza rodzine finansowo, wyposazony w ten sprzet rusza na swoje samotne wyprawy fotograficzne o poranku. Tak, tak moi drodzy pelny profesjonalizm - wczesna pobudka, dluga droga do wybranego rezerwatu ptactwa i kilka godzin polowania z aparatem podlaczonym do polmetrowego obiektywu - ktorego ja bym pewnie nawet nie podniosla do oczu:)
A efekty....efekty sa przepiekne:) I wiem, ze moj malzonek nie produkuje tych zdjec by sie nimi chelpic, ale ja jako zona i jako mieszkanka Florydy po prostu musze sie pochwalic i podzielic sie z wami tymi pieknymi obrazami florydzkiej przyrody:)
A efekty....efekty sa przepiekne:) I wiem, ze moj malzonek nie produkuje tych zdjec by sie nimi chelpic, ale ja jako zona i jako mieszkanka Florydy po prostu musze sie pochwalic i podzielic sie z wami tymi pieknymi obrazami florydzkiej przyrody:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w takim razie polecam gawędy SIMONY KOSSAK ( dlaczego w trawie piszczy) audycje RADIO BIAŁYSTOK ;-))
OdpowiedzUsuńZawsze bylam i bede pelna podziwu zdjec twojego meza. Sa bardzo realistyczne, kolorowe poprostu cudne :). Chwal sie nimi jak najwiecej...
OdpowiedzUsuńZycze duzo zdrowia dla twojej mamy!!!!
Pozdrawiam
Agata
Piękne ;)
OdpowiedzUsuń