Wbrew temu co mowiono o roku 2016 dla mnie tej miniony rok wcale nie byl taki straszny:) Bardzo przezyłam smierc mojej ukochanej Babci i baaardzo sie zdenerwowalam wyborem prezydenta...ale poza tym moj rok był pełen wspaniałych niespodzianek, miłych chwil z rodziną, niesamowitych wakacji, i ogólnej satysfakcji z zycia.
Patrze z nadzieją w przyszłość - wierzę, że uda nam się zmienić dom na większy wreszcie, planuję wyjazdy, wakacje, chcialabym zmienić też samochod na nowszy zanim moja stara Kia całkowicie odmówi posłuszeństwa. I mimo, że w zeszłym roku stuknęła mi 40-stka, czuję sie świetnie, dopiero teraz rozumiem te wszystkie kobiety, ktore ku memu ówczesnemu zdziwieniu twierdziły, że dopiero po czterdziestce zaczęły się czuć rewelacyjnie w swojej skórze - bo ja wlasnie czuje sie jakbym dorosla do siebie, nie przejmuje sie innymi, znam swoje wlasne priorytety, ciesze sie zyciem i spedzam czas z ludzmi, ktorych cenie i lubie, po prostu przestalam tracic czas na ludzi, rzeczy i sprawy, ktore mnie nie interesuja.
I tego Wam wszytkim zycze!!! Miłości, radości, nadziei i satysfakcji z wszystkiego czego się dotkniecie!!!
A poniżej parę fotek z naszego pierwszego wypadu weekendowego w nowym roku do Orlando
Dzieci czarowały w swoimi różdzkami w Harry Potter world:)
Asiu !!! Gdzie mozna teraz ogladac Wasze super zdjecia ?Bo z tego co wiem to picasa przestalo dzialac
OdpowiedzUsuńMożna nacisnąć na linkę "Zdjęcia" na samej górze w tytule tego bloga
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń