Zapytacie na czym polega ow fenomen... A mianowicie Lala moze wygladac identycznie jak jej wlascicielka jesli tego wlasnie pragnie przyszla posiadaczka - zamawiajac lalunie mozna wybrac jaki sie chce kolor wlosow oraz dlugosc, kolor oczu a nawet karnacje! Lalka Roku natomiast posiada swoja wlasna bardzo amerykanska historie, ktora zostala spisana w specjalnej ksiazce dolączonej do lalki, ma swoj wlasny osobisty stroj i kilka innych wariantow ubraniowych do wykupienia oczywiscie - ma nawet okreslone zainteresowania i przyjaciolki - w postaci konkretnych wczesniejszych lalek roku:)
Oczywiscie amerykanska inwencja sie na tym nie konczy:) gdyz wraz z zakupem laluni zaczynaja sie prawdziwe wydatki:))) Lalka moze isc do fryzjera, mozna jej przekluc uszy, mozna zaaranzowac wykwintny lunch w wlasna lalka w czesci gastronomicznej olbrzymiego sklepu, nie wspominajac juz o ubraniach, akcesoriach, meblach i pieskach dla lali, ktorych ceny sa astronomiczne:) Co jednak kusi najbardziej male dziewczynki - nie dosyc, ze maja swojego wlasnego sobowtora to jeszcze moga sie ubrac identycznie zakupujac te same ciuszki dla siebie i dla lali:) Nie dosc tego niektore dziewczatka maja w posiadaniu cale kolekcje tychze lalek:)
Kiedy jedna z mam uswiadomila mi kilka lat temu o istnieniu tego calego kosmicznego biznesu lalkowego pomyslalam, ze absolutnie!!! nie dam sie nigdy!!! namowic na taka ekstrawagancje.
Powinnam byla sobie zaspiewac do ucha wtedy: nigdy nie mow nigdy!!!! bo zgadnijcie co Maya dostala na swoje 8-me urodziny od swojej mamuni i tatusia??? American Girl Doll!!!:)
Oczywiscie ta tansza wersje, ktora wygladala jak Maya wowczas. Prezent ow byl przede wszystkim waznym elementem przetargowym w bardzo istotnej umowie zawartej z nasza corka, na podstawie ktorej Maya dostanie swoja juz wtedy wymarzona lalke jesli przestanie ssac palucha. Mimo wczesniejszych jej staran, naszych grozb i wielu zabiegow zapobiegawczych nie wyplenilismy z niej tego brzydkiego nawyku, ktory niestety zaczal juz wypaczac jej przednie zeby:( Podjelam wiec decyzje o probie przekupstwa:) Wiem, pomysl wydawac sie byl absurdalny, ale o dziwo zadzialal. Zeby sie wyprostowaly, a do naszego domu wprowadzila sie Lili:)
Oczywiscie Maya zapragnela szybko nowych urban dla Lili, jednakze zamiast zamawiac drogie ciuszki przez internet (bo jeszcze wtedy najblizszy American Girl store mielismy w Atlancie) zaproponowalam, ze uszyjemy je same. Zakupilam skrawki materialow i nauczylam Maycie operowac igla i nitka. Wspolne szycie bardzo sie Mayci spodobalo, a fakt, ze mogla sie pochwalic uszyciem ubranka dla swojej Lili napawal ja straszna duma. W ten sposob stworzylysmy pare ladnych kreacji dla sobowtora Mayci.
Wraz z nastaniem jesieni i ochlodzeniem przyszla kolej na kolecje jesienna, wiec zaczelysmy szyc zaprojektowane przez Maye cieplejsze urbania dla Lili.
W miedzyczasie zbudowalismy tez maly domek dla Lili z wielkiego kartonu, ktory okazal sie zbyt wielki na paczke do Polski:)
Podczas gdy Lili wbogacala sie o rozne sprzety w swoim nowym domu i nowe ubranka szyte na miare:) Maya zaczela ubolewac nad swoja wlasna glupota i zalowac, ze wybierajac Lili obstawala tak bardzo przy dokladnie takiej samej dlugosci wlosow jaka wowczas sama miala czyli "tylko" do ramion:( Ograniczalo to teraz znacznie wszystkie eksperymentacje fryzurowe:(
Nieswiadoma Maycinych rozterek i zalow - zaslyszalam je, ze przez przypadek odwozac Maye i jej kolezanke na balet. Kolezanka chwalila sie posiadaniem 8-miu lalek American Girl!!!! i co tydzien jadac z Maya na zajecia przynosila inna - kazda ku rozpaczy Mayci miala piekne dlugie wlosy:) Kolezanka miala plany zakupienia kolejnej lalki - najnowszej, w celu sfinansowania tego przedsiewziecia zamierzala sprzedac swoje starsze lale. Slyszac to i zdajac sobie sprawe z Maycinych rozterek skontaktowalam sie z moja sasiadka - mama wyzej wspomnianej kolezanki i odkupilam od niej jedna z lal z dlugimi blond lokami. W ramach przygotowania urodzinowej niespodzianki dla Mayci spedzilam wiele grudniowych wieczorow szyjac ubranka dla nowej, ktora duzo tansza byla wszakze naga:) i potrzebowala nowej garderoby:)
Maya byla super zaskoczona, tym bardziej, ze dobrze znala moje osobiste zdanie na temat tych kosmicznie kosztownych lalek i nie smiala nawet prosic o druga lalke:)
Tym sposobem do kartonowego domku wprowadzila sie Molly:)