piątek, 28 czerwca 2013

Prezencik od wnusi










Dzis jest 38 (o ile sie nie myle...) rocznica slubu moich rodzicow i wysylajac kartke poprosilam moje dzieci by cos skrobnely dla dziadkow.
I Maya wyprodukowala ten oto cudny portret:)
Mam nadzieje ze poczta nie zawiedzie i dostarczy przesylke na czas...




Posted by Picasa

czwartek, 27 czerwca 2013

Perełki:)

Alex: Ja lubie robic siusiu!
Ja: tak...?
Alex: I can wiggle my tail:))

Maya nagle beka glosno. Mowi: sorry!
Ja: Maya powstrzymuj sie troche!
M: Przeciez powiedzialam sorry...
Ja: To jest bardzo nie lady-like
M: Ja nie jestem lady!
Alex: You are burb lady:)

Probuje wysikac Olusia przed spaniem...ani kropelki wiec sycze: sisisi
Alex smieje sie, siega do kranu i odkreca wode : water is calling siusiu! - tlumaczy,
na moj smiech mowi: What??? Water i siusiu like each other!

W drodze do NC
Ja: Ale teraz mi sie chce spac!!!
Alex: Don't spac! Don't spac! Jest sun day mama!
Maya: No! dzisiaj jest Friday!

Olus bawi sie z tata, ktory mu cos probuje wytlumaczyc
Alex: tata zip your lips!

Wiesiu (do mnie): masz sylwetke osy. ....A ja mam sylwetke bąka:)

Gotujemy w kuchni z Olusiem.
Alex: what's next mama maker?
Ja: mama maker?
Alex: You make everything so I call you mama maker

Alex: Tata wiesz kto jest king of babies?
Wes: Kto?
A: cheez-it! (to nazwa ulubionych krakersow Olusia)
Wes: Kto...???? (po chwili refleksji i krotkiej analizie odpowiedzi Olusia) Aaaa Jesus!
Olus przytakuje!








wtorek, 25 czerwca 2013

Raport

Nie pisze bo jestem bardzo zajeta odliczaniem dni do przyjazdu mojego brata z rodzina:)

Poza tym jeszcze troche sie przygotowywuje do tych odwiedzin. Oswiezylam sciany nowa warstwa farby, umylam okna i zaluzje. Odkurzylam wszedzie tam gdzie nigdy nie odkurzam. Oddalam kilka wielkich toreb zabawek i roznych niepotrzebnych nam juz rzeczy dla biednych - pozbywanie sie klamotow jest naprawde wspanialym uczuciem:) Nasz garaz stal sie przez to nieco przestronniejszy. Klima juz naprawiona, wymienilismy wszystkie spsute sprzety na nowe - np: smietnik do kuchni i nowy podreczny odkurzacz, zakupilismy rowniez materac nadmuchiwany i nieprzemakalne pokrycie na materac - bo ponoc mojemu najmlodszemu bratankowi jeszcze czasami zdarzaja sie wypadki w nocy. Zrobilam porzadki w szafach u dzieci, i w roznych innych szafkach. Ponadto systematycznie zapelniam nasze dwie zamrazarki zarciem, zebym mogla wykarmic naszych gosci:)) W planach mam jeszcze malowanie dzieciecej lazienki, bo pozostala jedynym niewymalowanym pomieszczeniem w domu.
A wczoraj zaczelam intensywne douczanie moich dzieci, by potrafily dogadac sie ze swoimi kuzynami w jezyku polskim, Maya ucze tez pisac i czytac po polsku.
Probuje tez regularnie odwiedzac moja silke, albo cwiczyc na naszej maszynie w garazu, albo biegac, bo jak tylko przestaje tyje:(
Procz tego wymyslam dzieciarom rozne zajecia i zabawy, zabieram na basen, Maye co drugi dzien odwoze na zajecia plastyczne, na ktore ja zapisalam, bo w koncu maja wakacje i nudza sie jak mama zajmuje sie tylko domem.

Pedze uszykowac sie na basen - musimy zdazyc przed codzienna ulewa:)


środa, 19 czerwca 2013

Koszmar florydianina

Przezywamy aktualnie najwiekszy koszmar szarego mieszkanca Florydy - pomijajac huragany i tornada:) - zepsuta klima w chacie.
I wiem powiecie w Polsce: a co to takiego? my nie mamy klimy i zyjemy...roznica jest geograficzna - zyjecie w polsce a my na florydzie:)
Spsulo sie w poniedzialek wieczorem. Zadzwonilismy po fachowca. Przyjechal i stwierdzil ze niestety nie da sie juz naprawic trzeba wymienic. 2 tysiaczki za wymiane - co i tak nie jest tak tragicznie jak sie pozniej dowiedzialam, bo ludzie placa do 6 tys. Obiecal ze przyjedzie nazajutrz i wymieni to ustrojstwo i do dzisiaj sie nie pojawil:((( Na szczescie nasza sasiadka byla tak wspaniala, ze kiedy sie dowiedziala o naszym nieszczesciu zaproponowala nam przenosny klimatyzator, ktory zainstalowalismy w naszej sypialni zeby razem z dziecmi spac chociaz w troche chlodniejszym pomieszczeniu. W reszte domu temperatura oscyluje pomiedzy 30-35 st C z 70% wilgotnosci. Jest duszno, parno i goraco, nie pomagaja feny i przewiew przez dom, bo na zewnatrz powietrze stoi jak zazwyczaj latem:( Firma, ktora wynajelismy dostala opierdal ode mnie i poprosilam o dodatkowa znizke bo takie zwodzenie klienta jest absolutnie nieprofesjonalne:( Maja przyjsc ale dopiero jutro oczywiscie:(
Ale moglo byc gorzej, moglo sie zepsuc podczas wizyty mojego brata z rodzina i to bylaby dopiero tragedia:)))


niedziela, 9 czerwca 2013

Przerazajaca przejazdzka:)

 Wczoraj po dluzszej przerwie odwiedzilismy Busch Gardens i przypomnielismy sobie jak fajnie mozna spedzic tam czas:) Po raz pierwszy zabralam Maye na "doroslego" roller coaster bo wzrostem odpowiada juz wymaganiom. I przyznala, ze przerazila sie tylko kiedy odwrocil sie do gory nogami:)))
Za to nasz Olus zadecydowal sie towarzyszyc nam na ulubionej spadajacej windzie Mayci - ktora jest duzo wyzsza niz ta w Legoland. Jego minka, ktora uchwycil Wiesiu chyba mowi sama za siebie:))) Ale wierzcie mi nikt go nie zmuszal, nie namawial, i nie przytrzymywal sila w kolejce do tej atrakcji. Wsiadl z wlasnej nie przymuszonej woli a po przejezdzie mowil, ze bylo fajnie…ale nie zaprzeczal, ze mial stracha:)





Posted by Picasa

piątek, 7 czerwca 2013

Ostatnie dni szkoly

Olus ostatniego dnia szkoly ze swoim najlepszym kolega - Giovannim



Najlepsi przyjaciele:)

Maya wychodzi ze szkoly po raz ostatni jako pierwszoklasistka

Paczka Mayci i Olusia

Maya ze swoja najlepsza przyjaciolka - Hailey

 

Posted by Picasa

czwartek, 6 czerwca 2013

Artystka

Rosnie nam pod dachem chyba jakas artystka:) I byc moze jestem niezbyt obiektywna, bo to moja corka:), ale doslownie sama jestem w szoku jaka jest odwazna i pewna siebie na scenie i przed publicznoscia! Nic sie nie cyka, zero tremy, paniki, nie jest oblana zimnym potem, widac tylko radosc jaka z niej bije, bo bedzie mogla wreszcie pokazac czego sie nauczyla, zaprezentowac swoje talenty, jest spokojna i opanowana. Ja oczywiscie cala scykana, mam nadzieje ze moja latorosl sie nie potknie, nie zapomni krokow, ale przypominam tylko zeby sie usmiechala. I usmiecha sie pieknie, wyglada cudnie, i nie przeraza jej cale audytorium ludzi, swiatla, glosna muzyka. I nagle zdaje sobie sprawe jak wspaniale wyglada na tej scenie, jak bardzo tam pasuje:) I nie wiem jak potoczy sie jej zycie...ale jednego jestem pewna moja corka nie bedzie sie bala stanac przed ludzmi i pokazac na co ja stac, bo nie jest zadnym zaleknionym dziewczatkiem:))) Oto mala probka jej talentu z proby recitalu, na ktorym Maya wspaniale sie zaprezentowala:)

20130601 - Maya's Recital Rehearsal from Wes Kalinowski on Vimeo.