wtorek, 26 sierpnia 2008

Narzekania cd

Zastanawialam sie czy wypada mi jeszcze troche ponarzekac. Wiem ze juz przynudzam, ludzie maja gorsze problemy - ja tylko jestem w ciazy:)Zazwyczaj nie uzalam sie tak nad soba, ale naprawde ostatnio dostaje po tylku. Mialam stresujacey tydzien, bo jak tu sie nie stresowac jak ciaza baaardzo daje sie we znaki, meza widuje dwa dni w tygodniu, corka mysli pewnie ze sie na nia wypielam bo nie mam sily na zabawy, i do tego zbliza sie burza tropikalna, moj uklad pokarmowy totalnie swiruje i popada z jednej skrajnosci w druga, zle sypiam itp itd. Jestem sfrustrowana ze nawet siedzenie mnie meczy, kiedys denerwowalam sie ze z Maycia pod nogami nie moge posprzatac dobrze chaty - hehehe wtedy to bylo czysto!

W niedziele opublikowalismy na naszej klasie moje najnowsze zdjecia - bo ciaza mi mija a ja nie mam zadnych zdjec w stanie blogoslawionym. I dostalam duzo milych komentarzy - co oczywiscie mnie bardzo ucieszylo. Bo ja na tych zdjeciach robie dobra mine tylko, kilka weekendow trwalo zebym sie zebrala w sobie, podniosla z sofy i stanela przed Wiesia aparatem:)
Maly rozrabia jakby juz bral udzial w jakis rozgrywkach sportowych - tylko nie wiem czy pilkarskich czy hokejowych...i zazwyczaj trenuje wieczorami - wczoraj nie moglam przez niego zasnac tak dawal czadu. Na szczescie juz za dwa tygodnie przyjezdza moja mama, moze wtedy przestane sie tak denerwowac zaniedbanym domem i znudzona Maycia, ktora przez moje zle samopoczucie spedza prawie cale dnie przed telewizorem.
To tyle gderania na dzis, bo nie moge juz tu wysiedziec.
Pa! Ciezarowka

wtorek, 12 sierpnia 2008

Bezsenność Dwulatki

Ratunku! bo chyba sie wykoncze z ta moja corka:( Maya od jakiegos czasu przezywa jakas nocna bezsennosc. Nie miewa juz drzemek od paru miesiecy w zwiazku z tym o 8mej wieczorem jest w lozku i zasypia bez problemow. Zazwyczaj brak drzemki oznaczal rowniez brak jakichkolwiek przebudzen w nocy. Te dobre czasy sa juz przeszloscia. Aktualnie Maycia czesto budzi sie w nocy i nie przestaje plakac albo wolac dopoki ktos do niej nie przyjdzie. I na tym sie nie konczy - potrafi tak zrobic nawet do 3 razy pod rzad - wiec koniec koncow od poczatku tej calej sesji do momentu rzeczywistego jej powrotu do spania uplywaja 3 godziny slownie trzy!!!! Proby rozmow i tlumaczen ze w nocy sie spi nie daja rezultatow. Kilkakrotnie probowalam ja zignorowac np. wczoraj w nocy, ale niestety nie przestala - ile godzin mozna sluchac placzu wlasnego dziecka...? nawet jesli nie jest ono juz malutkie i wiadomo ze nic mu nie jest...? Tak wiec dzisiejszej nocy Maycia zafundowala mi i sobie 3 bezsenne godzinki - od 2.30 do 5.30 z tym ze bedac obudzona ciezarna mam duze problemy z zasypianiem wiec o 6stej jeszcze nie spalam:(
Nie wiem juz co robic. Nie wiem dlaczego ona sie tak budzi i nie wiem jak zastopowac ten jej zwyczaj:( Maya od zawsze miala problemy ze spaniem - najpierw z zasypianiem potem dluuugo budzila sie w nocy. Mialam nadzieje ze zblizajac sie do swoich 3cich urodzin zacznie lepiej sypiac i przez jakis moment tak bylo, ale sie skonczylo. A za dwa miesiace przyjdzie na swiat drugie dziecko i wtedy bede musiala wstawac w nocy do dwojki dzieci - o ile w ogole przezyje te dwa miesiace, bo niewyspana, psychicznie i fizycznie wykonczona kobieta w 8mym miesiacu ciazy to nie jest zbyt dobra kombinacja:)
Tym bardziej ze nie mam w nikim pomocy na codzien, bo Wiesiu jest ostatnio w domu 2 dni w tygodniu:( Mam sie oszczedzac niby i wypoczywac a nie moge sie nawet wyspac w nocy, a potem caly dzien chodze jak zombi i nie mam juz w ogole na nic sily.
Mam nadzieje ze to jej przejdzie, lub chociaz bedzie zdarzac sie rzadziej, bo sie po prostu wykoncze.